Justyna Kowalczyk wyszła za mąż. "Na wszystko w życiu musi przyjść odpowiednia pora"
Gorąca wiadomość! Justyna Kowalczyk właśnie ogłosiła, że od czwartku nazywa się Justyna Kowalczyk-Tekieli. To oznacza, że nasza najlepsza biegaczka narciarska w historii bez blasku fleszy poślubiła swojego partnera, Kacpra Tekieli.
"Ktoś mądry powiedział mi kiedyś, że na wszystko w życiu musi przyjść odpowiednia pora. Od wczoraj Justyna Kowalczyk - Tekieli" - napisała w mediach społecznościowych dwukrotna mistrzyni olimpijska oraz multimedalistka najważniejszych imprez na świecie.
ZOBACZ: Brytyjska księżniczka wychodzi za mąż. "Odnalazła miłość i bratnią duszę"
Kowalczyk chciała utrzymać w tajemnicy ten najważniejszy moment w życiu prywatnym, w którym swojemu ukochanemu powie "tak" i to jej się w pełni udało. Dopiero w piątkowy wieczór jej wiadomość wywołała medialną gorączkę.
Z powodu pandemii zmienili plany
Państwo Młodzi planowali wziąć ślub już kilka miesięcy temu, ale z powodu pandemii koronawirusa uroczystość została przełożona. O zamążpójściu "Królowej Nart" zrobiło się głośno pod koniec marca tego roku, za sprawą jej byłego trenera Aleksandra Wierietielnego. Legendarny szkoleniowiec udzielili wywiadu rosyjskiemu portalowi skisport.ru, w którym niepostrzeżenie ujawnił, że ślub Justyny z Kacprem odbędzie się w maju. A on, naturalnie, jest zaproszony na uroczystość.
ZOBACZ: Agnieszka Radwańska urodziła syna. "Jakub jest już z nami"
Szkoleniowiec nie wziął wtedy pod uwagę, że do źródła dotrą media w Polsce i o wszystkim zrobiło się bardzo głośno. Po kilku tygodniach Kowalczyk ogłosiła, że mają już wyznaczony nowy termin, ale ten strzegli jak oka w głowie. Jak widać, z sukcesem!