Źle obliczyła wartość kradzionych rzeczy. Zamiast za wykroczenie, odpowie za przestępstwo
Policjanci z Mokotowa zatrzymali kobietę podejrzaną o kradzież zabawek w galerii handlowej. Doprowadzona do komendy 30-latka ubolewała, że źle obliczyła wartość kradzionych rzeczy i o 9 złotych przekroczyła próg odpowiedzialności za wykroczenie, przez co grozi jej więzienie.
Jak poinformował we wtorek podkom. Robert Koniuszy, około godziny 21 mundurowi dostali wezwanie do jednej z mokotowskich galerii handlowych. Tam czekali na nich pracownicy ochrony oraz kierownik sklepu zabawkowego w towarzystwie 30-latki, która wyszła z niego z torbą wypełnioną pudełkami z markowymi zabawkami dla chłopców.
ZOBACZ: Kradli jabłka, mogą trafić do więzienia na kilka lat. Bo to 5 ton owoców było
Kobieta przyznała się do kradzieży, mówiąc, że zabawki kradnie na sprzedaż. - Ubolewała też nad swoją matematyką twierdząc, że była przekona, iż wartość zabranych przez nią zabawek nie przekroczy 500 zł, ponieważ wtedy odpowiedziałaby jedynie za wykroczenia i dostałaby mandat karny. W związku z tym, że źle obliczyła, myląc się o 9 zł, będzie musiała odpowiedzieć za przestępstwo - podał podkom. Robert Koniuszy.
Dodał, że teraz czekają ją zarzuty, a następnie rozprawa sądowa, na której może zostać skazana na 5 lat więzienia.
Czytaj więcej