"Strach zajrzał w oczy?". Ziobro odpowiada na wniosek o jego odwołanie

Polska
"Strach zajrzał w oczy?". Ziobro odpowiada na wniosek o jego odwołanie
PAP/Radek Pietruszka
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro

Po tym, jak poinformowałem o nowych dowodach na przestępczą działalność Sławomira N., przybocznego Donalda Tuska, natychmiast PO chce mnie odwołać. Strach zajrzał w oczy? - w taki sposób Zbigniew Ziobro odniósł się do wniosku KO o jego odwołanie z funkcji ministra sprawiedliwości.

Koalicja Obywatelska zdecydowała złożyć wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości. Jak wyjaśnił Borys Budka, jego ugrupowanie chce sprawdzić, czy Kaczyński i Morawiecki "będą bronić jak niepodległości" człowieka, którego chcieli odwołać. Zapowiedź złożenia wniosku skomentowała rzeczniczka partii rządzącej.

 

"Po tym, jak poinformowałem o nowych dowodach na przestępczą działalność Sławomira N., przybocznego Donalda Tuska, natychmiast PO chce mnie odwołać. Strach zajrzał w oczy?" - napisał minister sprawiedliwości. 

 

 

O decyzji Koalicji Obywatelskiej Budka poinformował we wtorek po godz. 15:00. Towarzyszyli mu Adam Szłapka, lider Nowoczesnej, oraz Małgorzata Tracz stojąca na czele Zielonych.

 

ZOBACZ: Kryzys w Zjednoczonej Prawicy. Polsat News: Kaczyński spotkał się z Ziobro

 

- Chcemy zobaczyć, czy to, co mówią Jarosław Kaczyński i jego ludzie, jest prawdą, czy też Mateusz Morawiecki i prezes PiS staną po stronie człowieka, który zrujnował wymiar sprawiedliwości i prokuraturę - uściślił Budka, tłumacząc powody złożenia wniosku o wotum nieufności.

 

Budka: KO chce pokazać obłudę i hipokryzję

 

Jak dodał szef PO, "chcemy sprawdzić, czy Kaczyński dotrzyma słowa i ten wyjątkowy szkodnik wymiaru sprawiedliwości przestanie pełnić funkcję" szefa resortu sprawiedliwości.

 

ZOBACZ: Ważą się losy Zjednoczonej Prawicy. Na Nowogrodzkiej spotkanie Kaczyński - Gowin

 

- Czy też pan premier i Jarosław Kaczyński będą w Sejmie bronić jak niepodległości człowieka, którego jeszcze niedawno chcieli odwołać? - zastanawiał się Budka.

 

WIDEO: KO chce wotum nieufności dla Ziobry. Wystąpienie Borysa Budki

  

Lider Platformy Obywatelskiej wyjaśnił, że klub KO chce "pokazać obłudę i hipokryzję".

 

- Człowiekiem, który decyduje o całkowitej bezkarności lub jej braku dla ludzi władzy, jest Ziobro. To on ma prawo wydać polecenie każdemu prokuratorowi w Polsce i przez jego działalność prokuratura została skrajnie upolityczniona - uznał.

 

"Kaczyńskiemu chodzi o zwiększenie wpływów i upokorzenie kolegów"

 

Jego zdaniem, minister sprawiedliwości, "udając, że broni wejścia w życie przepisów o tzw. bezkarności, de facto nadal chce być tym, w którego rękach leży los ministrów czy premiera".

 

ZOBACZ: Joński: "ziobryści" po prostu skomlą, wydają dźwięki bólu

 

- I właśnie dlatego, by pokazać ten wyjątkowy cynizm i obłudę obozu władzy oraz by pokazać, że (Kaczyńskiemu) tak naprawdę nie chodzi o dobro wymiaru sprawiedliwości, lecz o zwiększenie wpływów i upokorzenie koalicyjnych kolegów, zdecydowaliśmy się na powiedzenie "sprawdzam" i przygotowanie wniosku o odwołanie Zbigniewa Ziobry - oświadczył Budka.

 

Według niego, "opozycja jest od tego, by rozliczać każdego poszczególnego ministra". Nie powiedział jednak, kto będzie kandydatem KO na premiera w ramach konstruktywnego wotum nieufności.

 

PiS: nie traktujemy tego wniosku poważnie

 

Wniosek Koalicji Obywatelskiej krótko skomentowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

 

- Nie traktujemy tego poważnie, gdyż są to już rutynowe działania opozycji totalnej mimo, iż wiedzą, że nie mają one szans realizacji - stwierdziła.

msl/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie