Polak rozbił ciężarówkę w Holandii. Uwalniano go z kabiny przez dwie godziny
Do poważnego wypadku z udziałem polskiego kierowcy doszło we wtorek ok. godz. 11 na zjeździe z autostrady A15 w Ridderker w pobliżu Rotterdamu. Wioząca kontener ciężarówka uderzyła w barierki i przewróciła się. Strażacy przez blisko dwie godziny uwalniali kierowcę zakleszczonego w kabinie. Według świadków zdarzenia, kierowca jechał znacznie przekraczając dopuszczalną prędkość.
Policja ustala, jak doszło do wypadku na węźle łączącym autostradę A15 z A16 w kierunku Rotterdamu. Holenderscy funkcjonariusze sądzą jednak, że nie przyczyni się do niego żaden inny pojazd poruszający się trasą.
Świadkowie twierdzą, że kierowca ciężarówki wjechał w zakręt z bardzo dużą prędkością i auto wpadło na bariery ochronne.
ZOBACZ: Pijany kierowca tira zdemolował włoskie miasteczko
Vrachtwagen vliegt uit de bocht op knooppunt Ridderkerk https://t.co/u0PWZ685LQ
— anand (@pakoraboy) September 22, 2020
Samochód po uderzeniu w barierki przewrócił się. Kierowca został uwięziony w kabinie. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, by wydobyć go z szoferki. Po dwóch godzinach rannego kierowcę zabrało pogotowie ratunkowe. Nie wiadomo, w jakim dokładnie jest stanie, ale lokalne media podają, że został ciężko ranny.
#A38 combinatie staat weer veilig op z'n pootjes ehh bandjes. pic.twitter.com/2XS2TEwiNz
— Weginspecteur Richard (@Wis_Richard) September 22, 2020
Autostrada w miejscu zdarzenia była przez wiele godzin całkowicie zablokowana. Przewrócony samochód usunięto dopiero przed godz. 16. Ruch przywrócono po naprawieniu barier ochronnych.
ZOBACZ: Ciężarówka wpadła do rowu. Kierowca chciał uniknąć czołowego zderzenia
Czytaj więcej