Kryzys w Zjednoczonej Prawicy. "Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach"

Polska
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy. "Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach"
PAP/Wojciech Olkuśnik
Spotkanie Liderów Zjednoczonej Prawicy w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie.

Zakończyła się narada kierownictwa PiS. Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie - napisała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kierownictwo PiS ogłosi decyzje najwcześniej w środę. Giełda nazwisk ewentualnych następców Zbigniewa Ziobry już ruszyła.

W spotkaniu poza szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim udział brali m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicepremier Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, europosłowie Joachim Brudziński i Beata Szydło.

 

"Zakończyła się narada kierownictwa PiS. Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie" - napisała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

 

"Wielu z nas uważa, że ciągłe ustępstwa wobec koalicjantów ich wzmacniają, a nas osłabiają. Lider ZP jest jeden. Czas na zdecydowane rozstrzygnięcia wobec wszystkich którzy grać zespołowo nie potrafią" - napisała europosłanka PiS Beata Mazurek.

 

 

ZOBACZ: Nieoficjalnie: Kaczyński podjął decyzję o dymisji Ziobry

 

- Będziemy na tym spotkaniu analizowali sytuację, jaka w tej chwili jest i wewnątrz koalicji, wewnątrz Zjednoczonej Prawicy i działania, które na przyszłość będą podejmowane z naszej strony. Więc wszystko przed nami dzisiaj - mówił w poniedziałek rano w Polskim Radiu szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.

 

Wideo: kryzys w Zjednoczonej Prawicy 

  

Jak dodał, w tej chwili sytuacja jest taka, że praktycznie nie mamy koalicji. - Dzisiaj będziemy, jako PiS, we własnym gronie, rozmawiać i decydować o tym, co dalej w tej sytuacji - poinformował. Według posła, "wszystkie scenariusze są na stole". Dopytywany, czy także powrót do rozmów koalicyjnych też jest na stole, odpowiedział, że "on jest w okolicach stołu".

"Partyjki muszą utemperować apetyty"

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział dziennikarzom w poniedziałek, że parę godzin po spotkaniu kierownictwa pewnie zostaną podjęte decyzje co do dalszego kształtu koalicji. Pytany, jaka to będzie decyzja odparł: "z pewnością małe partyjki, które wchodzą w skład zjednoczonej koalicji muszą troszkę utemperować swoje apetyty". "Jeżeli to zrobią, jeżeli zrozumieją powagę swojej sytuacji to będziemy próbowali się jeszcze porozumieć” - powiedział Terlecki.

 

ZOBACZ: Gdzie jest prawica, a gdzie lewica?

 

Wyraził przekonanie, że jeżeli z rządu odszedłby szef MS Zbigniewa Ziobro to z pewnością Solidarna Polska nie zostanie w Zjednoczonej Prawicy. Według informacji PAP, jeśli kierownictwo PiS zdecyduje o usunięciu Ziobry z rządu, a jego partii ze Zjednoczonej Prawicy, wtedy najpoważniejszym kandydatem na nowego ministra sprawiedliwości będzie Przemysław Czarnek. W tym kontekście pojawia się także kandydatura posłanki Małgorzaty Wassermann.

 

Minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że Zjednoczona Prawica jest dobrem i warto, by ta koalicja przy pewnych napięciach, które w sposób naturalny się pojawiają, nadal trwała. Wyraził też przekonanie, że koalicjantom uda się dojść do porozumienia.

Kto zastąpi Ziobrę?

Jak informował tygodnik "Wprost" i portal DoRzeczy.pl, kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości wybrało już następcę Ziobry na stanowisku ministra sprawiedliwości. Według doniesień medialnych, nowych szefem resortu ma zostać Przemysław Czarnek, wiceszef sejmowej komisji sprawiedliwości.

 

Jak dowiedziały się z kolei "Wydarzenia" Polsat News, na giełdzie wciąż są dwa nazwiska. Oprócz Czarnka - także Małgorzata Wassermann, posłanka PiS i przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold.

 

Gra w Zjednoczonej Prawicy toczy się nie tylko o ministerialne teki, ale i o schedę po Jarosławie Kaczyńskim oraz strategię i kierunek politycznych działań w przyszłości. Jak informują "Wydarzenia", w listopadzie, podczas kongresu partii, premier Mateusz Morawiecki ma objąć funkcję zastępcy prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

 

ZOBACZ: Suski: jutro decyzja ws. Ziobry. Jeżeli nasi koalicjanci nic nie zrobią, będą się musieli spakować

 

WIDEO: materiał Marcina Fijołka dla "Wydarzeń"

  

Transfery do PiS?

"Gdyby PiS całkowicie zerwał koalicję z Solidarną Polską i Porozumieniem Gowina część polityków z tych ugrupowań mogłoby przejść do partii Jarosława Kaczyńskiego" - informuje wp.pl. Według rozmówców portalu, jedną z osób, która mogłaby opuścić Porozumienie jest wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Dzięki takiemu zabiegowi, miałaby pozostać w rządzie.

 

ZOBACZ: Czy Gowin wróci do rządu? Emilewicz mówi o planach

 

"Transfer" ma być możliwy również w przypadku posła Porozumienia Włodzimierza Tomaszewskiego. "To on, jako jedyny parlamentarzysta Porozumienia apelował w maju, by przyjąć ustawę autorstwa PiS, która pozwalała na powszechne głosowanie korespondencyjne" - przypomina portal.

 

Zawieszone negocjacje koalicyjne

 

Kryzys w Zjednoczonej Prawicy pojawił się po głosowaniu w Sejmie nad projektem noweli ustawy dotyczącej ochrony zwierząt. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw niej opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch Porozumienia, a 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu.

 

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział w piątek dziennikarzom w Sejmie, że prowadzone od dwóch tygodni "mozolne rozmowy", które miały doprowadzić do rekonstrukcji rządu, załamały się po głosowaniach ws. ustawy, na której PiS zależało.

 

ZOBACZ: Kryzys w Zjednoczonej Prawicy. Fogiel: nie poszło o ustawy

 

Przedstawiciele Solidarnej Polski deklarowali również, że zagłosują przeciw projektowi tzw. "ustawy covidowej" i zapisowi mówiącemu o wyłączeniu odpowiedzialności urzędników za łamanie prawa podczas działań związanych z pandemią koronawirusa. Głosowanie nad projektem miało odbyć się w czwartkowym bloku głosowań, lecz ostatecznie zostało zdjęte z porządku głosowań. Szef klubu PiS zapowiedział, że projekt ten wróci jeszcze pod obrady Sejmu.

 

- Co do tej konkretnej ustawy - nie poszło o nią, ani o ustawę dotyczącą ochrony zwierząt. Problem w koalicji narastał i nasi koalicyjni partnerzy muszą zrozumieć, że koalicja nie polega na tym, że mniejszy partner próbuje dyktować wszystkim pozostałym co mają robić - mówił w poniedziałkowym "Graffiti" wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

msl/hlk/bas/ polsatnews.pl, Polsat News, wp.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie