Koronawirus w Polsce. Minister zdrowia przypomina o dystansie i maseczkach
Zachowywanie dystansu od innych osób oraz noszenie maseczek zakrywających usta i nos ma istotne znaczenie dla ograniczania transmisji koronawirusa. Potwierdzają to wyniki 172 badań podsumowane w "The Lancet" - wskazał minister zdrowia Adam Niedzielski.
"Zarówno dystans jak i maski mają istotne znaczenie w ograniczeniu transmisji #koronawirus. To wnioski ze 172 badań podsumowanych w metaanalizie opublikowanej przez @TheLancet. To są fakty a nie insynuacje!" - napisał na Twitterze minister zdrowia, załączając link do artykułu w czasopiśmie medycznym "The Lancet".
Zarówno dystans jak i maski mają istotne znaczenie w ograniczeniu transmisji #koronawirus To wnioski ze 172 badań podsumowanych w metaanalizie opublikowanej przez @TheLancet To są fakty a nie insynuacje!https://t.co/4VkfKoZLtp
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) September 20, 2020
Dystans i maseczki najlepszą ochroną
W opublikowanej na łamach "The Lancet" w czerwcu analizie wskazano, że utrzymanie co najmniej metrowej odległości między ludźmi, noszenie masek i ochrona oczu to najlepsze metody ochrony przed pandemią COVID-19. Międzynarodowa grupa naukowców przeanalizowała ponad 170 badań, w których naukowcy sprawdzili różne metody ochrony przed SARS-CoV-2, SARS i MERS. Analiza ta powstała dla Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), aby agencja mogła wydać odpowiednie zalecenia.
ZOBACZ: Kazano im kopać groby. To kara za nienoszenie maseczek
Według opublikowanych danych, zachowanie odległości jednego metra od zakażonej osoby może zmniejszyć ryzyko infekcji z 13 do 3 proc. Matematyczne modele udowadniają, że każdy dodatkowy metr odległości (aż do 3 metrów) redukuje zagrożenie o następną połowę. Ochrona oczu - przyłbice, gogle, okulary zmniejszają zagrożenie z 16 proc. do 6 proc. Zdaniem ekspertów maski obniżają ryzyko zakażenia koronawirusem z 17 do 3 proc.
Dane niskiej lub średniej jakości
Naukowcy podkreślili jednak, że dane z wykorzystanych badań są niskiej lub średniej jakości. Eksperci zaznaczyli, że niewiele spośród testów dotyczyło warunków panujących poza ośrodkami medycznymi, a większość dotyczyła rozprzestrzeniania się SARS oraz MERS, a nie koronarwirusa. Nie sprawdzano też wpływu czasu trwania ekspozycji na liczbę zakażeń. Według autorów opracowania ma to kluczowe znaczenie dla opanowania epidemii. Różne kraje wydały bowiem sprzeczne zalecenia dotyczące stosowania środków ostrożności, opierając się na ograniczonych informacjach. Odmienne poglądy na temat środków ostrożności panują także w świadomości mieszkańców różnych państw.
"Nasze wyniki po raz pierwszy podsumowują bezpośrednie informacje na temat COVID-19, SARS i MERS i dostarczają obecnie najlepszych dostępnych dowodów na temat optymalnego użycia powszechnych i prostych interwencji. Dzięki nim można spłaszczyć krzywą (zachorowań) i stworzyć odpowiednią odpowiedź w społeczeństwie" - przekonuje prof. Holger Schünemann z McMaster University, jeden z autorów publikacji opublikowanej przez "The Lancet".
Minister zdrowia Adam Niedzielski wielokrotnie w ostatnich dniach podkreślał, że także w jesiennej strategii walki z pandemią podstawą działań prewencyjnych wciąż jest zestaw obostrzeń - dystans społeczny, dezynfekcja i maseczki (DDM).
Więcej szczepionki na grypę
Liczba dostępnych w Polsce szczepionek przeciw grypie przekroczy 2,5 mln - poinformował w poniedziałek minister zdrowia. Szef resortu zdrowia wskazał na antenie Programu I Polskiego Radia, że "najlepiej zaszczepić się w okolicy listopada, więc jest jeszcze trochę czasu".