Antynoble 2020 rozdane. Wśród wyróżnionych badań wibrujące dżdżownice i aligator na helu
Brwi celebrytów, wibrujące dżdżownice, ryczący aligator... to niektóre z tematów, podjętych przez tegorocznych laureatów Ig Nobli. Z powodu pandemii uroczystość odbyła się w sieci, co pozwoliło na udział większości nagrodzonych.
Nagrody Ig Nobla nazywane też "Antynoblami" to humorystyczne odpowiedniki Nagród Nobla - za osobliwe prace naukowe, które "najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia" oraz odkrycia, które "nie mogą lub nie powinny być powtarzane". W tym roku przyznano je po raz 30.
Ryczący aligator
Podczas uroczystości ogłoszenia laureatów (która wg polskiego czasu odbyła się w nocy z czwartku na piątek) poinformowano m.in. o nagrodzie w dziedzinie akustyki dla naukowców z Austrii, Japonii, Szwecji, Szwajcarii i USA. Tak silny zespół okazał się niezbędny, aby zapędzić samicę zagrożonego wyginięciem aligatora chińskiego do szczelnej komory wypełnionej powietrzem z dodatkiem helu - i nakłonić ją do ryczenia. Duża prędkość dźwięku w helu sprawiła, że ryk wypadł raczej cienko - jego częstotliwość wzrosła z 400 do 800 Hz (przeciwny efekt dałby pięć razy cięższy od powietrza sześciofluorek siarki). Nowe pomiary rzuciły światło na mechanizm wytwarzania dźwięku przez krokodyle. Zdaniem badaczy w podobny sposób wytwarzały dźwięki dinozaury.
ZOBACZ: Zdjęcie w paszczy krokodyla i wannie pełnej pieniędzy. Muzeum Instagrama w Brukseli
Dzięki wirtualnemu charakterowi uroczystości mogli w niej wziąć udział wszyscy autorzy artykułu zamieszczonego na łamach "Journal of Experimental Biology" - Stephan Reber, Takeshi Nishimura, Judith Janisch, Mark Robertson i Tecumseh Fitch.
Za cenny wkład w rozwój psychologii uznano wyniki pracy Mirandy Giacomin (Kanada) oraz Nicholasa Rule'a (USA), twórców pionierskiej metody identyfikacji osób narcystycznych poprzez badanie ich brwi (wyniki opisano w "Journal of Personality").
"Nagroda pokojowa" dla Indii i Pakistanu
Nagrodę pokojową przyznano rządom Indii i Pakistanu. W uzasadnieniu powołano się na liczne doniesienia prasowe, z których wynika, że dyplomaci tych państw potajemnie dzwonią do drzwi w środku nocy, a następnie uciekają, zanim ktokolwiek zdąży otworzyć drzwi.
Fizyka zawsze przyciągała śmiałych eksperymentatorów, zwłaszcza odkąd laureat IgNobla (za badania nad magnetyczną lewitacją żab z roku 2000) Andre Geim zdobył w roku 2010 prawdziwego fizycznego Nobla za odkrycie grafenu. Tegoroczni laureaci - Ivan Maksymov i Andriy Pototsky - eksperymentowali z wpływem wibracji o wysokiej częstotliwości na kształt żywych dżdżownic.
W badaniach brała udział Polka
Jeśli chodzi o ekonomię, uwagę jury przyciągnęła próba ilościowego określenia zależności pomiędzy nierównościami dochodów narodowych w różnych krajach a średnią częstotliwością całowania w usta. W badaniach międzynarodowego zespołu, obok naukowców z Wielkiej Brytanii, Francji, Brazylii, Chile, Kolumbii, Australii, Włoch i Norwegii - brała udział Polka z Katedry Biologii Człowieka Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Agnieszka Żelaźniewicz.
ZOBACZ: Gwiazdy Instagrama. Rekordzista dostaje milion dolarów za post
Zgodnie z przyjętą przez badaczy hipotezą ludzie mieszkający w krajach o wysokich nierównościach dochodów całują się z partnerem częściej, niż ludzie zamieszkujący obszary o niskich nierównościach dochodów. Wyróżniono też dwa komponenty dobrego pocałunku - "technika, kontakt i podniecenie" oraz "czynnik zmysłowy". Czynnik zmysłowy okazał się ważniejszy dla kobiet, niż dla mężczyzn, a przyjemny oddech został wskazany jako najważniejszy z tych czynników. Wbrew pozorom badania opierały się nie na eksperymentach, a wypełnianiu formularzy.
"Kiedy dwie kolejne nogi robią wielką różnicę"
O przyznaniu nagrody w dziedzinie zarządzania zadecydował rozgłos prasowy, dotyczący pięciu zawodowych zabójców z regionu autonomicznego Guangxi (Chiny) i zlecania podwykonawstwa w ich wydaniu. Po przyjęciu płatności za zabójstwo Xi Guang-An zlecił to zadanie Mo Tian-Xiang, który zamiast tego zlecił je Yangowi Kang-Shengowi, który następnie zlecił zabójstwo Yangowi Guang-Shengowi, który następnie zlecił je Ling Xian-Si, przy czym każdy kolejny zabójca otrzymywał mniejszy procent opłaty i nikt nie wykonywał morderstwa.
ZOBACZ: Satyryk: kabaret bez tematu koronawirusa jest niegodny zaufania
Amerykanin dr Richard Vetter zdobył nagrodę w dziedzinie entomologii. Zebrał bowiem dowody na to, że wielu entomologów (naukowców zajmujących się badaniem owadów) boi się pająków, które nie są owadami. Godny IgNobla artykuł na łamach "American Entomologist" z roku 2013 nosi tytuł: "Arachnofobiczni entomolodzy: kiedy dwie kolejne nogi robią wielką różnicę".
W szlachetnej dziedzinie medycyny zatriumfował holendersko-belgijski tercet. Nienke Vulink, Damiaan Denys i Arnoud van Loon nie tylko sformułowali kryteria pozwalające zdiagnozować nieznane dotychczas schorzenie nazwane mizofonią (niepokój związany ze słyszeniem dźwięków przeżuwania wydawanych przez innych ludzi). Opracowali oni również skuteczną terapię poznawczo-behawioralną dotyczącą tego problemu.
Noże z... ludzkich odchodów
W skromnej, lecz ważnej specjalności materiałoznawstwa nagrodzono eksperymenty z nożami z zamrożonych ludzkich odchodów. Brytyjsko-amerykański zespół (Metin Eren, Michelle Bebber, James Norris, Alyssa Perrone, Ashley Rutkoski, Michael Wilson i Mary Ann Raghanti) wykazał, że tak wykonany nóż nie działa dobrze, ponieważ szybko mięknie i traci ostrość. Pracę opublikował w październiku 2019 "Journal of Archaeological Science".
ZOBACZ: Gdy złodzieje kradli obraz... po raz trzeci, muzeum było zamknięte z powodu Covid-19
W dziedzinie edukacji medycznej nagrodzeni zostali Wielcy Nauczyciele Jair Bolsonaro z Brazylii, Boris Johnson z Wielkiej Brytanii, Narendra Modi z Indii, Andrés Manuel López Obrador z Meksyku, Aleksander Łukaszenko z Białorusi, Donald Trump z USA, Recep Tayyip Erdogan z Turcji, Władimir Putin z Rosji i Gurbanguly Berdimuhamedow z Turkmenistanu.
Na szczególe podkreślenie zasługuje fakt, że to już druga nagroda Ig Nobla przyznana Aleksandrowi Łukaszence. W roku 2013 nagrodzono białoruskiego prezydenta za ustanowiony przez niego zakaz klaskania, a białoruską milicję - za aresztowanie jednorękiego mężczyzny, który uporczywie klaskał.