Kowalski (Solidarna Polska): zrobimy wszystko, by Zjednoczona Prawica trwała
Wbrew politykom Prawa i Sprawiedliwości, którzy od piątkowego poranka ogłaszają zerwanie koalicji rządowej, wiceminister Janusz Kowalski (Solidarna Polska) stwierdził, że Zjednoczona Prawica nadal funkcjonuje i jest "bardzo dobrym projektem". Stwierdził też, że kadencja Sejmu nie zostanie skrócona, a jego blok polityczny jeszcze przez trzy lata będzie "reformował Polskę".
- Faktycznie od dziś w nocy rząd jest mniejszościowy - powiedział Polsat News poseł Marek Suski. Jak dodał, "nie ma koalicji. A jak nie ma koalicji, to jest rząd mniejszościowy".
ZOBACZ: Marek Suski: od dziś rząd jest mniejszościowy. Ryszard Terlecki: koalicja nie istnieje
Natomiast zdaniem Ryszarda Terleckiego, szefa klubu PiS, "koalicja rządząca nie istnieje", czego "konsekwencją będą stanowiska w rządzie".
"Solidarna Polska zrobi wszystko, by Zjednoczona Prawica trwała"
Innego zdania jest wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski (Solidarna Polska). Zapewnił, że jego partia "zrobi wszystko, aby Zjednoczona Prawica trwała".
- I mam negatywną informację dla wyborców PO oraz jej polityków: na pewno nie wrócą do władzy - stwierdził.
Według wiceministra, nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt "nie była przedmiotem negocjacji (koalicyjnych)".
- Pod tym względem, Zbigniew Ziobro i Patryk Jaki są najbardziej wiarygodni na prawicy, bo za ich czasów w resorcie sprawiedliwości zaostrzono kary za znęcanie się nad zwierzętami - przypomniał.
Kowalski wymienił także Michała Wójcika, którego postawa w tej kwestii była "zdeterminowana".
"Do 2023 będziemy reformować państwo"
- Zjednoczona Prawica trwa, jest bardzo dobrym projektem, a Solidarna Polska jest lojalnym partnerem w jej ramach. Przed nami jest kwestia dokończenia reformy państwa - powiedział.
Jego zdaniem, Polski nie czekają przedterminowe wybory. - Do 2023 będziemy reformować państwo - zapowiedział Janusz Kowalski.
"Politycy nie mogą być nadzwyczajną kastą"
Zapytany o wycofaną w czwartek z obrad Sejmu "ustawę covidową", w której był zapis o braku odpowiedzialności prawnej urzędników związanym z walką z Covid-19, wiceminister odpowiedział, że "politycy nie mogą być nadzwyczajną kastą".
- To służyłoby to nadużyciom i korupcji. Jeżeli ktoś sprawuje funkcję publiczną, ma obowiązek przestrzegać prawa - stwierdził.
Dopytany, czy to nie te przepisy stanowiły zarzewie sporu w koalicji rządzącej, odparł, że Solidarna Polska już wcześniej nie zgodziła się na przyjęcie tych zapisów.
Czytaj więcej