Jechała pod prąd. "Zapomniała", że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny
Policjanci z Łukowa zatrzymali do kontroli jadącą pod prąd ulicami miasta kobietę. 42-latka tłumaczyła, że od lat mieszka w Anglii, gdzie obowiązuje ruch lewostronny i "pomyliły jej się strony". Jak się jednak okazało, wpływ na jej niebezpieczne zachowanie mógł mieć również alkohol. Kierująca autem miała ponad promil alkoholu w organizmie. Wkrótce zatrzymana usłyszy zarzuty.
W nocy z czwartku na piątek policjanci z łukowskiej drogówki zauważyli jadące lewym pasem jezdni auto. Samochód wcześniej przejechał w nieprawidłowy sposób przez pobliskie rondo.
Tłumaczyła, że mieszka na Wyspach
Pojazd został zatrzymany do kontroli.
ZOBACZ: 83-latek jechał pod prąd ekspresówką. Doszło do wypadku
Siedząca za kierownicą forda 42-latka próbowała tłumaczyć swoje zachowanie roztargnieniem. Powiedziała funkcjonariuszom, że od wielu lat mieszka w Anglii i kilka dni temu przyjechała do rodziny w odwiedziny.
WIDEO: 42-latka jechała pod prąd ulicami miasta
Kobieta przekonywała, że przyzwyczaiła się do ruchu lewostronnego i że w rodzimym kraju często zapomina o obowiązujących przepisach drogowych. Na dowód swych słów pokazała policjantom wydane w Wielkiej Brytanii prawo jazdy.
Miała ponad promil alkoholu
Rozmawiając z 42-latką policjanci zorientowali się, że kobieta naruszyła obowiązek prawostronnej jazdy nie tylko przez swoje roztargnienie. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że kierująca fordem miała ponad promil alkoholu w organizmie.
ZOBACZ: Bójka na środku skrzyżowania. Policja przejechała obok
Kobieta straciła już brytyjskie prawo jazdy, a wkrótce usłyszy również zarzuty. Jej sprawa znajdzie finał w sądzie.
Za jazdę po alkoholu grozi jej wysoka grzywna, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami, a nawet do 2 lat więzienia.
Czytaj więcej