Reklamy Trumpa chronione ogrodzeniem pod napięciem. "W obronie wolności słowa"
Amerykanin wspierający Donalda Trumpa w zbliżających się wyborach prezydenckich postanowił zabezpieczyć banery reklamowe, które ustawiał na trawniku przed domem. Tablice otoczył ogrodzeniem, do którego podłączył prąd. - Musiałem to zrobić - powiedział 54-letni John Oliveira. Przekonywał, że tablice były wciąż kradzione lub niszczone.
Mieszkaniec New Bedford w Massachusetts postawił ogrodzenie elektryczne wokół tablic reklamujących Donalda Trumpa. Na ogrodzeniu zamieścił ostrzeżenie w trzech językach (angielskim, hiszpańskim i francuskim), iż jest ono pod napięciem. W ten sposób 54-letni John Oliveira chce trzymać ludzi z dala od posesji, gdyż znaki były wielokrotnie kradzione lub dewastowane.
Zwolennik Trumpa przyznaje, że elektryczne ogrodzenie wygląda okropnie i zdaje sobie sprawę z tego, że jego sąsiedzi prawdopodobnie będą narzekać.
ZOBACZ: Parada poparcia dla Trumpa na jeziorze. Kilka łodzi zatonęło
- To smutne, że musiałem to zrobić - powiedział John Oliveira w rozmowie z WJAR-TV. - Wierzę w prezydenta. Co oczywiste, ludziom się to nie podoba. Kabel jest pod napięciem. Wierzę, że da to ludziom do myślenia - dodał.
New Bedford School Committee Member John Oliveira was tired of his Trump sign getting stolen, so he put an electric fence around it! He's on the show tonight, so tune in! pic.twitter.com/gTKkEwBFYD
— Howie Carr (@HowieCarrShow) September 10, 2020
Wszystko wskazuje na to, że ogrodzenie spełniło swoje zadanie. - Znaku nie zabrano od dwóch tygodni, odkąd postawiłem elektryczne ogrodzenie - powiedział Oliveira dziennikowi "USA Today".
ZOBACZ: Zabójstwo zwolennika Trumpa. Policjanci zastrzelili sprawcę
Wszystkim, którzy krytykują jego pomysł Oliveira odpowiada krótko: - Bronię swojej własności i prawa do wolności słowa.
Czytaj więcej