Wąsik: żaden minister nie jest w stanie zdobyć takiego majątku
Osoby, które uczestniczą w śledztwie jednoznacznie wskazały na to, że zabezpieczony majątek należy do Sławomira Nowaka - powiedział w środę wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, komentując sprawę byłego ministra. Dodał, że zgromadzono potężny materiał, który posłużył do postawienia zarzutów oraz że są przesłanki ku temu, żeby prokurator wnioskował o przedłużenie aresztu Nowaka.
We wtorek CBA poinformowało, że zabezpieczyło pieniądze pochodzące z przestępstw korupcyjnych popełnionych przez Sławomira Nowaka. Pieniądze były ukryte w dwóch specjalnie przygotowanych skrytkach. Funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę w kwocie ponad 4 mln zł (4,163 mln) w tym 536 400 euro, 470 000 dolarów i 30 000 zł.
CBA podało, że zabezpieczono również inne składniki majątkowe, nabyte ze środków pochodzących z przestępstw korupcyjnych, w tym dwa mieszkania, których szacunkowa wartość wynosi ok. 2 mln zł, oraz luksusowy samochód marki Land Rover.
Wiceszef MSWIA Maciej Wąsik odniósł się w środę w Polskim Radiu 24 do tej sprawy oraz słów pełnomocnika byłego polityka PO Antoniego Kani-Sieniawskiego, który w jednym z wywiadów skomentował informację CBA i stwierdził, że to "okropna manipulacja".
Adwokat powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że agentów CBA nie było w domu jego klienta. Zaprzeczył też informacjom, jakoby znaleziona gotówka należała do Nowaka. - Niestety działania CBA są porażające, nie ma cienia informacji, na jakiej podstawie uznano, że to majątek mojego klienta. Rzekomy luksusowy samochód należy do zupełnie innej osoby – przekonywał mecenas.
Pytany o to Macieja Wąsik stwierdził, że służby wydały komunikat nie w wyniku jednorazowej sytuacji, ale w wyniku szeregu działań, które potwierdzały informację, którą uzyskały.
- Odzyskano ponad 4 mln zł w różnych walutach. Ujawniono dwa mieszkania, które rzeczywiście, jak to się mówi w języku bandytów były "zaparkowane" na kogoś innego i podobnie "zaparkowany" był samochód. Osoby, które uczestniczą w śledztwie jednoznacznie wskazały na to, że ten majątek należy do Sławomira Nowaka - podkreślił Wąsik.
ZOBACZ: Budka trzyma kciuki za Nowaka. "Mam nadzieję, że okaże się osobą niewinną"
Dodał, że to tylko pokazuje skalę przestępstw jakie popełniano. - Żaden minister w polskim systemie prawnym nie jest w stanie zdobyć takiego majątku (...) To jest w ogóle rzecz niemożliwa. Nawet nie śni się poziom takich kwot. Minister zarabia około 9 - 10 tys. miesięcznie i tak samo zarabiał Sławomir Nowak jako minister infrastruktury - mówił Wąsik.
Sławomir Nowak zatrzymany
Przypomniał też, że Sławomir Nowak został zatrzymany w lipcu przez CBA pod zarzutem korupcji na Ukrainie, kiedy pełnił tam funkcję szefa firmy państwowej zajmującej się budową dróg oraz że były polityk PO usłyszał zarzuty. - To była sprawa, która była prowadzona przez kilka lat przez CBA. CBA poinformowała naszych ukraińskich partnerów w pewnym momencie o tej sprawie. Prowadzono wspólne postępowanie, wspólne śledztwo. Razem zgromadzono potężny materiał, który posłużył do postawienia zarzutów - zaznaczył wiceszef MSWiA.
ZOBACZ: Nowe ustalenia CBA w śledztwie ws. Sławomira Nowaka. Zabezpieczono 4 mln zł w gotówce
Jak podkreślił, polski sąd zdecydował o tym, że Sławomir Nowak pójdzie na trzy miesiące do aresztu. - Myślę, że są przesłanki ku temu, żeby prokurator wnioskował o przedłużenie tego aresztu, ale nie chcę partycypować. To będzie decyzja prokuratura, a później sądu - stwierdził Wąsik.
- Sławomir Nowak to było złote dziecko Donalda Tuska, jego niezwykle bliski i zaufany współpracownik. Jak się czuje teraz Donald Tusk, kiedy ujawniono takie pieniądze, które muszą pochodzić z przestępstwa? Skąd te pieniądze się wzięły? Jak zareaguje Donald Tusk? Czy stać go na jakiś komentarz w tej sprawie? - pytał Wąsik.
Czytaj więcej