Korwin-Mikke o sprawie seksu z 14-latką. "Jak nie krzyczy, to widać tego chce"
"P.Gajcy zwariował. To kryterium działa od 6000 lat!! Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce. Jak bez tego odróżnić ofiarę - od dziewczyny, która owszem, chętnie.... ale potem oskarża o gwałt, bo boi się taty?" - napisał na Twitterze jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke, komentując wyrok sądu, "który uznał za argument, że gwałcona dziewczyna nie krzyczała, jako powód do obniżenia kary".
"Gazeta Wrocławska" opisała sprawę 26-latka, który uprawiał seks z 14-letnią dziewczyną. "Czternastolatka nie została zgwałcona, bo nie krzyczała, kiedy 26-letni mężczyzna dobierał się do niej - tak tłumaczyć miał wrocławski Sąd Apelacyjny wyrok jaki wydał kilka tygodni temu." - podała gazeta.
Jak informuje "Gazeta Wrocławska", mężczyzna to daleki krewny nastolatki. "Sąd nie miał wątpliwości, że do zdarzenia doszło i że to pedofilia. Ale nie gwałt na nieletnim. Dlatego karę trzech lat więzienia - orzeczoną przez Sąd Okręgowy - zmienił na rok w zawieszeniu, decydując się na nadzwyczajne złagodzenie kary" - czytamy.
"To co robią sądy woła o pomstę do Nieba. Sędzia, który uznał za argument, że gwałcona dziewczyna nie krzyczała, jako powód do obniżenia kary natychmiast powinien mieć wszczęte postępowanie dyscyplinarne i stracić możliwość orzekania. Państwo musi stać po stronie ofiar!" - napisał na Twitterze dziennikarz Onetu Andrzej Gajcy.
To co robią sądy woła o pomstę do Nieba. Sędzia, który uznał za argument, że gwałcona dziewczyna nie krzyczała, jako powód do obniżenia kary natychmiast powinien mieć wszczęte postępowanie dyscyplinarne i stracić możliwość orzekania. Państwo musi stać po stronie ofiar!
— Andrzej Gajcy (@A_Gajcy) September 15, 2020
Fala krytyki
Do tego wpisu odniósł się z kolei jeden z liderów Konfederacji, poseł Janusz Korwin-Mikke. "P.Gajcy zwariował. To kryterium działa od 6000 lat!! Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce. Jak bez tego odróżnić ofiarę - od dziewczyny, która owszem, chętnie.... ale potem oskarża o gwałt, bo boi się taty? To jakiś ruch WPM - White Pussy Matters; możliwość dowolnych oskarżeń" - napisał polityk.
P.Gajcy zwariował. To kryterium działa od 6000 lat!! Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce. Jak bez tego odróżnić ofiarę - od dziewczyny, która owszem, chętnie.... ale potem oskarża o gwałt, bo boi się taty? To jakiś ruch WPM - White Pussy Matters; możliwość dowolnych oskarżeń. https://t.co/qmvCL4wGR5
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) September 16, 2020
I takich opinii coraz więcej. https://t.co/rUfcCfD7pU
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) September 16, 2020