71-letni jubiler zastrzelił dwóch rabusiów. Bronił swojej żony
71-letni jubiler z Celle w Dolnej Saksonii, na północnym zachodzie Niemiec, który w poniedziałek oddał śmiertelne strzały do dwóch mężczyzn próbujących obrabować jego sklep, wyjaśnił, że popełnił ten czyn w obronie swej zaatakowanej żony - podał w środę dziennik "Bild".
Jak poinformował rzecznik prokuratury w Celle, mężczyzna za pośrednictwem swego adwokata, wyraził gotowość złożenia zeznań. Obecnie trwa ustalanie terminów przesłuchań. Wcześniej jubiler konsekwentnie korzystał z prawa do milczenia.
"Jest mi niezmiernie przykro"
Według "Bilda" obecnie deklaruje on, że użył pistoletu w obronie koniecznej. - Jest mi niezmiernie przykro. Musiałem jednak ratować swoją żonę - cytuje gazeta słowa mężczyzny. Powiedział on, że jeden z napastników, rzekomy inwalida, zerwał się znienacka z fotela na kółkach, przeskoczył przez ladę i rzucił się na kobietę.
Nach tödlichen Schüssen auf zwei mutmaßliche Räuber: Spurensicherung der Kripo vor Schmuck- und Goldhändler in #Celle pic.twitter.com/Pid0afgpBb
— Mirko Voltmer (@MirkoVoltmer) September 15, 2020
Jeden z domniemanych rabusiów zmarł jeszcze w sklepie, a drugi w kilka godzin później w szpitalu.
In der Celler Innenstadt kam es zu einem Raubüberfall auf einen Juwelier. Bei der Tatausübung wurde ein Täter tödlich durch einen Schußwaffengebrauch verletzt. Ein weiterer Täter wurde schwer verletzt. Die Ermittlungen dauern an.
— Polizei Celle (@Polizei_CE) September 14, 2020
Śledczy badają, czy w sprawie tej doszło do skorzystania z obrony koniecznej. Znana jest już tożsamość przynajmniej jednego z zastrzelonych, 35-letniego Niemca.