Życie na Wenus? Polski naukowiec o hipotezach ws. odkrycia fosforowodoru
- To jest niezwykłe odkrycie, bo takiego typu związku chemicznego na Wenus nie powinno być - powiedział w "Nowym Dniu" w Polsat News dr Janusz Pętkowski, astrobiolog z MIT. Polak brał udział w badaniach, które potwierdziły występowanie w atmosferze Wenus cząstek fosforowodoru. Według jednej z hipotez naukowców, w chmurach tej planety może występować życie.
Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie naukowym "Nature Astronomy", poinformowało o nich także Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).
ZOBACZ: Spora asteroida minie Ziemię. NASA podała szczegóły
W pracach zespołu badawczego brał udział polski naukowiec pracujący w Stanach Zjednoczonych - dr Janusz Pętkowski z Massachusetts Institute of Technology (MIT). Polak, który jest astrobiologiem, był odpowiedzialny (wspólnie z Williamem Bainsem, biochemikiem z MIT) za analizę wszystkich możliwych procesów fizycznych i chemicznych, które mogłyby potencjalnie prowadzić do produkcji fosforowodoru na Wenus. Takich procesów mogących produkować fosforowodór na Wenus nie znaleziono.
"Na Ziemi ten związek jest produkowany tylko i wyłącznie przez życie"
- Nie znamy żadnych procesów chemicznych, czy fizycznych lub fotochemicznych w atmosferze, na powierzchni, czy pod powierzchnią planet skalistych, które mogłyby produkować fosforowodór. Na Ziemi ten związek jest produkowany tylko i wyłącznie przez życie, więc można by wysnuwać hipotezę, że analogicznie taka sytuacja ma miejsce na Wenus - stwierdził w Polsat News dr Pętkowski.
ZOBACZ: Amerykański łazik wystartował na Marsa
Naukowiec poinformował, że zespoły badawcze postawiły dwie hipotezy. - Jedna jest taka, że fosforowodór jest produkowany przez jakiś proces fizyczny, czy chemiczny albo geologiczny lub fotochemiczny, o którym kompletnie nie mamy pojęcia, bo jest zupełnie nowy i nie powinien się w ogóle pojawiać na planetach skalistych, a jednak się pojawia. I jeżeli tak jest, to właśnie udowodniliśmy, że nasza wiedza na temat chemii, geologii oraz zachowania mechanicznego planet skalistych jest bardzo niepełna - stwierdził.
Drugą hipotezą jest możliwość występowania życia w chmurach Wenus.
Wideo: Polski naukowiec badał ślady życia na Wenus: mamy dwie hipotezy
- Załóżmy, hipotetycznie, że fosforowodór jest sygnałem pochodzącym od życia – na tej podstawie nie możemy powiedzieć, jak to życie wygląda i czym ono tak naprawdę jest. Jeżeli analizujemy hipotezę, że to jednak jest życie, a nie procesy geologiczne czy fotochemiczne, to zakładamy, że jest to życie jednokomórkowe, czyli proste mikroorganizmy beztlenowe - mówił dr Pętkowski.
Na powierzchni 465 st. Celsjusza, w chmurach o wiele chłodniej
Ekspert podkreślił, że "na pierwszy rzut oka Wenus nie wydaje się miejscem przyjaznym dla życia w ogóle". - Na powierzchni planety panują temperatury tak wysokie, że mogą stopić ołów, jest to 465 stopni Celsjusza i żadna chemia organiczna czy skomplikowane struktury organiczne, które mogłyby budować życie, nie miałyby tam żadnych szans - stwierdził gość Polsat News.
Jak jednak dodał, "na wysokości około 50 kilometrów w atmosferze Wenus jest pokrywa chmur, w której panują bardziej umiarkowane temperatury - od około 80 do 20 stopni Celsjusza". - Pod względem temperaturowym jest to miejsce, które jest całkiem przyjazne dla życia, w którym mogłaby występować potencjalnie jakaś forma życia - powiedział.
ZOBACZ: Misja SpaceX i NASA. Statek zadokował na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Dr Pętkowski stwierdził, że "Wenus nie jest planetą, która ma środowisko w jakimkolwiek stopniu podobne do Ziemi". - Może poza temperaturą w chmurach. Tam nie ma w ogóle wody, chmury są zbudowane ze stężonego kwasu siarkowego. Jeżeli występuje tam życie, to musiałoby być kompletnie inne nie te, które mamy na Ziemi - podkreślił.
"Będziemy musieli tam polecieć"
- Wenus nie od razu przychodzi na myśl, jako miejsce, które jest zdatne do zamieszkania. Mamy nadzieję, że nasze odkrycie w jakiś sposób pobudzi zainteresowanie naukowców w jakimś większym stopniu i Wenus będzie brana pod uwagę jako miejsce, w którym może życie występować - zauważył dr Pętkowski w rozmowie z Joanną Górską i Michałem Gierszem.
Naukowiec dodał, że "nasze odkrycie nie jest ostatecznym dowodem na istnienie życia, umożliwia nam jedynie postawienie takiej hipotezy".
- Żeby udowodnić, że życie na Wenus rzeczywiście jest, to będziemy musieli tam polecieć. NASA przygotowuje parę misji i mam nadzieję, że uzyskają one jakieś większe finansowanie i będziemy mieć misję, która po prostu wleci w chmury, pobierze próbki i zobaczy co tam jest - powiedział dr Pętkowski.
Czytaj więcej