Parada Nierówności w Warszawie. "Chcemy likwidacji pojęcia płci z prawa"

Polska
Parada Nierówności w Warszawie. "Chcemy likwidacji pojęcia płci z prawa"
PAP/Leszek Szymański
Ulicami Warszawy przeszła Parada Nierówności

W sobotnie popołudnie ulicami Warszawy przeszła Parada Nierówności. - Chcemy przede wszystkim wolności obyczajowej, światopoglądowej, głównie praw mniejszości seksualnych, które w naszym kraju są łamane. (...) Jako stowarzyszenie Młodzież Przyszłości postulujemy likwidację pojęcia płci z prawa i zastąpienia go sformułowaniem "obywatel" - mówił Juliusz Szatkowski, współorganizator parady.

W marszu, który po godzinie 15:00 wyruszył spod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie uczestniczyło około 100 osób.


- Sprzeciwiamy się polityce gospodarczej PiS, jesteśmy liberałami, chcemy pokazać środowisku LGBT, których przedstawicieli maszeruje w naszej paradzie wielu, że liberałowie też są po ich stronie i nie są oni skazani na popieranie Lewicy - wyjaśnił Szatkowski należący do stowarzyszenia Młodzież Przyszłości.

 

ZOBACZ: "Marsz Równości" w Krakowie. "Będziemy krzyczeć jeszcze głośniej"


Demonstrujący domagają się również uregulowania nierówności wobec prawa.


- Problem leży m.in. w niemożności kobiet do pozbawienia się płodności. (...) Mężczyźni także są nierówno traktowani w wielu aspektach, np. jeśli chodzi o wiek emerytalny - dodał rozmówca reportera Polsat News.

 

WIDEO: Parada Nierówności przeszła ulicami Warszawy

  

Marsz zakończył się pod kancelarią premiera. Dlaczego?


- Mateusz Morawiecki stwierdził w jednym z wystąpień, że robotnicza myśl socjalistyczna jest głęboko zakorzeniona w myśli politycznej PiS. W związku z tym, że jesteśmy gruntownymi oponentami zarówno polityki gospodarczej, jak i światopoglądowej PiS, chcemy to dać do zrozumienia panu premierowi - zaznaczył Szatkowski.

 

ZOBACZ: Kaja Godek chce zakazu marszów LGBT. Ma już projekt ustawy


W marszu chodzi wyłącznie o demonstrację poglądów. Organizatorzy nie zamierzają przekazać szefowi rządu np. petycji.


- Jako stowarzyszenie uważamy, że jakikolwiek dialog z obecną władzą jest niemożliwy, jeśli wielu polityków z obecnego obozu rządzącego używa tak obrzydliwego stwierdzenia, jak "ideologia LGBT", podczas kiedy skrót ten oznacza po prostu ludzi nieheteronormatywnych.

ac/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie