Wspólne rządy PiS i PSL? Dwugłos w Koalicji Polskiej
Mateusz Morawiecki spotkał się prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w sprawie ewentualnej koalicji - wynika z informacji "Gazety Wyborczej". - Koalicji nie będzie - mówił jednak przed tygodniem prezes PSL w "Graffiti" w Polsat News. - Rozumiem, że Kosiniak-Kamysz mówił za PSL, ale przy tego typu komunikatach powinno być ustalone wspólne stanowisko - powiedział z kolei Interii Paweł Kukiz.
W piątek "GW" napisała, że premier Mateusz Morawiecki spotkał się w sierpniu z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem ws. ewentualnej koalicji. Dziennik spekuluje, że premier chciałby poszerzyć koalicję o ludowców i pozbyć się Solidarnej Polski.
Sachajko: "Zmieniać rzeczywistość"
Podczas sierpniowego spotkania Morawieckiego z Kosiniakiem-Kamyszem miała paść oferta koalicji w sejmikach wojewódzkich, propozycja stanowiska szefa resortu rolnictwa dla posła (PSL-Kukiz15) Jarosława Sachajki i rezygnacja z podziału Mazowsza - informuje "Gazeta Wyborcza". Prezes PSL i Marek Sawicki (PSL-Kukiz15) zaprzeczają, że dochodziło do spotkań polityków PiS i PSL ws. ewentualnej koalicji.
W ubiegłą środę lider ludowców był pytany w "Graffiti" w Polsat News o to, czy jego formacja zastąpi Solidarną Polskę w koalicji rządzącej. - Wyborcy zdecydowali, powierzyli rządy PiS-owi i my nie negujemy tej możliwości rządzenia. Nie jest nam po drodze z PiS-em. Nie będzie tej koalicji, bo ona nie jest potrzebna - podkreślił w Polsat News Kosiniak-Kamysz.
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz ponownie został ojcem
Okazuje się jednak, że nie wszyscy posłowie Koalicji Polskiej - którą tworzą PSL, Kukiz'15 i Unia Europejskich Demokratów - są przeciwni takiej koalicji.
- Powinniśmy wejść w koalicję z PiS, żeby zmieniać rzeczywistość. To jest jedyne racjonalne działanie - powiedział w piątek Jarosław Sachajko w RMF FM.
"Przyszliśmy po realizację postulatów"
W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Kukiz. - Jarosław Sachajko mówił dokładnie to, co mówię od wielu lat. Przekazał, że przyszliśmy po realizację postulatów: żeby je zrealizować trzeba mieć władzę albo mieć wpływ na władzę, czyli być w koalicji z władzą - powiedział polityk w rozmowie z Interią.
Jak stwierdził Paweł Kukiz, koalicję z PiS należy rozpatrywać "jeśli partia władzy zobligowałaby się do realizacji postulatów Kukiz'15". - Mówimy o zmianach systemowych, a nie o stanowiskach dla cioć, wujków, matek i kochanek - podkreślił lider Kukiz’15.
ZOBACZ: Kosiniak-Kamysz: do rynsztoku się nie wybieram
Lider Kukiz'15 został także zapytany o słowa Kosiniaka-Kamysza z ubiegłotygodniowego "Graffiti". - Koalicja Polska, w dwóch trzecich składa się z PSL, a w jednej trzeciej z innych podmiotów. Rozumiem, że Władysław Kosiniak-Kamysz mówił za PSL, ale przy tego typu komunikatach powinno być ustalone jakieś wspólne stanowisko - powiedział.
Inna z posłanek Kukiz'15, Agnieszka Ścigaj, przekazała polsatnews.pl, że w klubie nie toczy się dyskusja ws. ewentualnej koalicji, a opinia Sachajki jest jego zdaniem prywatnym. - Nie chcę w tej chwili wyrażać swojej opinii, ponieważ zanim się mówi o koalicji, powinno się wiedzieć, na jakich miałaby ona być warunkach - dodała.
"Oddolne działania, by trzymać krótko Ziobrę"
Wiceprezes PSL Urszula Pasławska podkreśliła z kolei, że taka koalicja jest wykluczona.
- Jest niemożliwa ze względu na priorytety PiS, na próby oddemokratyzowania państwa, skłócanie Polaków, ale też ze względu na politykę zagraniczną, która oddala nas od Unii Europejskiej. Trudno rządzić z kimś, kto ma inny sposób postrzegania Polski, Polaków i gospodarki - powiedziała posłanka ludowców w rozmowie z polsatnews.pl.
ZOBACZ: PSL w koalicji rządzącej? Jest komentarz Sasina
Jak przyznała, politycy PSL są już zmęczeni kolejnymi spekulacjami ws. ewentualnej koalicji z PiS. - Widzę tego powody. To oddolne działania PiS, żeby krótko trzymać i mieć argumenty i kontrargumenty wobec Zbigniewa Ziobry - oceniła.
Podobnego zdania jest posłanka Urszula Nowogórska. - To straszak na współkoalicjantów, żeby dopiąć nową umowę koalicyjną - powiedziała.
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki, za pytany w piątek rano przez dziennikarzy w Sejmie, "jak idzie kuszenie PSL-u", odparł: - Nie, no jakiego PSL-u. My rozmawiamy z naszymi koalicjantami dwoma, małymi - powiedział polityk. - Staramy się doprowadzić do jakiejś ugody, porozumienia - dodał. Dopytywany, czy wynika z tego, że "PSL nie jest brany pod uwagę", zapewniał, że nie.
Czytaj więcej