Usiądę do rozmów z Łukaszenką, jeśli będzie to konieczne - Cichanouska w Polsat News
- Łukaszenka mówi to samo od 26 lat i ta propaganda jakoś działa. Wielu ludzi uwierzyło, że jeśli on odejdzie, wszystko się zawali. Zapewniamy, że nowy prezydent po nowych wyborach dźwignie Białoruś - mówiła w programie "Dzień na Świecie" liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Przyznała, że jeśli będzie to konieczne, usiądzie do rozmów z Alaksandrem Łukaszenką.
Cichanouska w środę przyjechała do Polski. W Warszawie spotkała się z premierem, wygłosiła wykład na Uniwersytecie Warszawskim oraz spotkała się z przedstawicielami opozycji.
Liderka białoruskiej opozycji, kandydatka w sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłana Cichanouska została uhonorowana nagrodą specjalną Forum Ekonomicznego, odbywającego się w tym roku w Karpaczu. Nagrodę przyznała Rada Programowa Forum, organizowanego dotąd co roku w Krynicy-Zdroju.
ZOBACZ: Swiatłana Cichanouska w Polsce. "Minęliśmy punkt, po którym nie ma powrotu"
- To był dla mnie długi dzień, ale pełen dobroci, miłości i uśmiechów. Mój pobyt w Polsce jest dla mnie inspirujący - mówiła Cichanouska w rozmowie z Arturem Molędą.
Cichanouska jest pewna, że reżim Łukaszenki upadnie.
- Na pewno zwykli ludzie mają obecnie dobre kontakty z Polską. Wiem, że polskie władze są nam bardzo pomocne, więc po wyborach nasze relacje będą bardzo bliskie - mówiła liderka opozycji.
"Jesteście naszymi najbliższymi sąsiadami i nie zapominamy tego, co dla nas robicie" - dodała opozycjonistka. - Na pewno będziemy utrzymywać bliskie kontakty gospodarcze i międzyludzkie - zapewniła.
"Protesty będą kontynuowane do zwycięstwa"
Pytana czy ma kontakt z mężem, byłym kandydatem na prezydenta, który trafił do więzienia, odpowiedziała: "kontaktuję się z mężem za pośrednictwem adwokatów, którzy widują go trzy razy w tygodniu". - Wierzy w Białorusinów, wierzy, że wygramy i wkrótce będzie wolny - dodała.
Na pytanie, czy po otruciu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego boi się o swoje bezpieczeństwo, stwierdziła, że nie ma takich obaw. - Na Litwie i w Polsce czuję się bezpieczna i uważam na siebie - podkreśliła.
ZOBACZ: Nawalny wybudzony ze śpiączki. "Reaguje, gdy się do niego mówi"
Według Cichanouskiej demonstracje na Białorusi nie ustaną. - Może przybiorą inne formy, ale będą kontynuowane aż do zwycięstwa - zaznaczyła.
Jak dodała, nie zamierza kandydować w nowych wyborach prezydenckich. - Mam zamiar być prezydentem tymczasowym do czasu nowych wyborów. Jaka będzie nasza dalsza droga, zadecyduje nowy prezydent - odpowiedziała na pytanie, czy gdyby została prezydentem Białorusi, dążyłaby do wstąpienia do Unii Europejskiej.
Przyznała, że tęskni za mężem, rodziną, wolnością i poczuciem bezpieczeństwa, jednak nie za swoim dawnym życiem. - Moje dawne życie było bardzo spokojne. Teraz czuję, że mogę zrobić wiele dla innych. Widzę siebie w przyszłej Białorusi - przyznała.
WIDEO: Usiądę do rozmów z Łukaszenką, jeśli będzie to konieczne - Cichanouska dla Polsat News
Czytaj więcej