Obniżone stopy procentowe. Jednak zainteresowanie kredytami nadal niewielkie

Biznes
Obniżone stopy procentowe. Jednak zainteresowanie kredytami nadal niewielkie
piqsels
Zmniejszenie stóp procentowych niemal do zera nie zwiększyło zainteresowania kredytami

Zmniejszenie stóp procentowych niemal do zera nie zwiększyło zainteresowania kredytami. W przypadku pożyczek konsumpcyjnych także dlatego, że oprocentowanie nominalne wciąż utrzymuje się na poziomie 6,5 proc., a rzeczywista roczna stopa przekracza 12 proc.

Od ponad roku obserwujemy spadek dynamiki wzrostu wartości zadłużenia zarówno firm, jak i konsumentów. Ta tendencja, typowa dla okresów pogarszania się koniunktury w gospodarce, ostatnio jeszcze bardziej się nasiliła.


Ostrożne gospodarstwa domowe


Nie tak dawno, na fali boomu gospodarczego i korzystnej sytuacji na rynku pracy, zadłużenie konsumentów rosło o niemal 8 proc. w skali rocznej. Od maja tempo wzrostu zmniejsza się do nieco ponad 6 proc. Z całą pewnością wielki wpływ na tę zmianę mają obawy gospodarstw domowych o przyszłą kondycję finansową, jak również bardziej restrykcyjne podejście do kredytowania przez banki.

 

ZOBACZ: Rosną finansowe problemy przedsiębiorstw. W najgorszej sytuacji są mikrofirmy


W przypadku kredytów konsumpcyjnych w oczy rzuca się fakt, że mimo niemal zerowych stóp procentowych podyktowanych przez NBP oprocentowanie w bankach komercyjnych wciąż utrzymuje się nominalnie na dość wysokim poziomie 6,5 proc., a rzeczywista roczna stopa przekracza 12 proc. To kolejny powód, dla którego Polacy niezbyt chętnie zgłaszają się do banków po pieniądze.


Przedsiębiorcy pełni obaw


Od kwietnia 2020 roku z miesiąca na miesiąc zmniejsza się suma kredytów zaciąganych przez firmy. Od dwóch lat to zjawisko występowało sporadycznie i wynikało z cyklicznego pogarszania się perspektyw wzrostu naszej gospodarki.


Pod koniec 2018 roku wartość zadłużenia firm rosła w tempie przekraczającym 7 proc. rocznie, ale w 2019 roku dynamika obniżyła się do około 4 proc., a w ostatnich miesiącach niemal zupełnie wyhamowała. To efekt z jednej strony spadku popytu na kredyt ze strony przedsiębiorców, z drugiej zaś coraz bardziej konserwatywnego podejścia banków do ich udzielania.

 

ZOBACZ: Banki dokładnie lustrują klientów. Kredyty coraz mniej dostępne


Warto przy tym podkreślić, że cena kredytu nie ma decydującego znaczenia dla zainteresowania nim. Obniżenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej niemal do zera wcale nie pobudziło popytu na kredyt. Część przedsiębiorstw zapewne byłaby zainteresowana zwiększeniem zadłużenia w celu utrzymania płynności finansowej w momencie największego nasilenia zjawisk kryzysowych, ale z jednej strony obawia się, czy zdoła spłacić zobowiązania, z drugiej zaś banki nie są skłonne do podejmowania ryzyka kredytowania zwłaszcza małych i średnich firm.


Z kolei przedsiębiorcy, którzy w czasach załamania gospodarki dają sobie radę, z reguły mają zapasy gotówki, a dodatkowo wstrzymują się z inwestycjami, więc kredytowaniem nie są zainteresowani. Te tendencja jeszcze bardziej widoczne są w przypadku mikrofirm, gdzie wartość kredytów w czerwcu była niższa aż o 7,5 proc. niż rok wcześniej. To największy spadek od ponad dwudziestu lat. W odniesieniu do większych firm spadek wartości kredytów o podobnej skali miał miejsce w czasie kryzysu z lat 2008-09.

 

Tekst powstał we współpracy z portalem Comparic.pl

Roman Przasnyski
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie