Wzruszające spotkanie. Weranika Capkała i Swietłana Cichanouska padły sobie w ramiona
Białoruskie opozycjonistki przywitały się długim uściskiem. Swietłana Cichanouska spotkała się ze swoją współpracowniczką podczas oficjalnej wizyty byłej kandydatki na prezydenta Białorusi w Warszawie. Od czasu białoruskich wyborów kontakt pomiędzy działaczkami był utrudniony.
Cichanouska opuściła Białoruś wskutek grożących jej represji. Na początku sierpnia szef MSZ Litwy poinformował, że była kandydatka na prezydenta przebywa bezpieczna w jego kraju. Liderka opozycji opuściła kraj po wyborach, które odbyły się 9 sierpnia. Wygrał je urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka, który uzyskał 80-procentowe poparcie. Do tej pory na Białorusi trwają protesty przeciwko wynikowi wyborów.
Wyczekiwane spotkanie
Od czasu wyjazdu z Białorusi obie działaczki miały ograniczony kontakt. Po przyjeździe do Polski Capkała planowała spotkanie z Cichanouską.
ZOBACZ: Cichanouska: Łulaszenka nie reprezentuje już Białorusi
Cichanouska była wyraźnie zaskoczona widokiem Capkały na sali Domu Białoruskiego w Warszawie, gdzie odbywały się dalsze uroczystości związane z wizytą Swietłany Cichanouskiej w Polsce.
Gorące powitanie Swiatłany Cichanouskiej i Weraniki Capkały w Polsce. https://t.co/pjp4D0Dpwy pic.twitter.com/M5JCXpjBky
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) September 9, 2020
Wyjechali z obawy przed reżimem
Weranika Capkała, współpracowniczka Cichanouskiej w czasie kampanii, udała się krótko po wyborach do Rosji za namową męża. Przebywający poza Białorusią Waler Capkała, także działacz opozycyjny, opuścił kraj z obawy przed represjami. Następnie obydwoje udali się na Ukrainę.
- Powiedziałem jej, żeby wyjeżdżała z Mińska; dlatego, że rozpoczęła się poważna, nazwijmy to, łapanka. Wszyscy ludzie znani w mediach są pierwszym obiektem ewentualnych aresztów - mówił Capkała o sytuacji swojej rodziny zaangażowanej w ruch kontrłukaszenkowski.
Capkała znalazła schronienie w Polsce
Uczestniczka kampanii wyborczej Swiatłany Cichanouskiej, Weranika Capkała i jej mąż, niedopuszczony do wyborów prezydenckich na Białorusi Waler Capkała przylecieli do Polski we wtorek 18 sierpnia.
Ich przylot to efekt współpracy MSZ, MSWiA, Straży Granicznej i posła KO Michała Szczerby. Poseł za współpracę w kwestii przylotu Weraniki Capkały z rodziną podziękował na Twitterze spółce LOT oraz wiceszefowi polskiego MSZ Pawłowi Jabłońskiemu. Wiceszef MSZ za pomoc podziękował zarówno Szczerbie, jak i wiceszefowi MSWiA Bartoszowi Grodeckiemu.
"Zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego jesteśmy gotowi przyjmować w Polsce osoby narażone na represje" - napisał na Twitterze Jabłoński. "Dobrze że w sprawach polityki zagranicznej potrafimy działać ponad politycznymi sporami" - dodał.
Czytaj więcej