Śnięte ryby w Wiśle. Wiceprezydent Warszawy: to nie skutek awarii w "Czajce"
- W ciągu dwóch tygodni zaczniemy tłoczenie ścieków z "Czajki" przez rurociąg. Budowa mostu pontonowego jest realizowana zgodnie z zapowiedziami - powiedział w środę wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński. Jak zapewnił, badania wykonane przez "upoważnione jednostki" nie wskazują, aby przyczyną śnięcia ryb w Wiśle mogła być awaria w oczyszczalni i zrzut ścieków do rzeki.
Soszyński stwierdził podczas konferencji prasowej, że "obecnie prace sprowadzają się głównie do prowadzenia zgrzewów, aby potem wtoczyć przygotowany rurociąg".
- Wkrótce przesył zostanie uruchomiony. Poza tym będzie wykonywany przesył doraźny, by służył jako forma awaryjnego przesyłu - wyjaśnił.
Most pontonowy ma być gotowy w czwartek
Wiceprezydent stolicy dodał, że pod Wisłą będą prowadzone przewierty metodą tunelowania.
- Zostaną poprowadzone rurociągi pod dnem Wisły, zanurzone w gruncie. Te prace zostały obliczone na kilka miesięcy. Robimy wszystko, żeby nie było przerwy między demontażem mostu pontonowego a momentem uruchomienia rurociągów pod dnem Wisły - powiedział.
ZOBACZ: Awaria "Czajki". Most pontonowy połączył oba brzegi Wisły
Od wtorku żołnierze wojsk inżynieryjnych budują przeprawę przez Wisłę nieopodal mostu Marii Skłodowskiej-Curie. W akcję zaangażowanych jest 200 żołnierzy. Nad utrzymaniem gotowego mostu będzie czuwać 50 saperów.
Według harmonogramu robót przygotowanego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przeprawa ma być gotowa w czwartek.
Wojsko zakłada, że przeprawa będzie możliwa do wykorzystania do końca listopada. Jeżeli jednak zajdzie taka potrzeba i warunki będą sprzyjające, to saperzy mogą ją utrzymać dłużej.
Martwe ryby w Wiśle. "Odpowiedź nie jest taka prosta"
Robert Soszyński skomentował również doniesienia o śniętych rybach znalezionych nieopodal podwarszawskich Łomianek. Przekazał, że stolica zleciła ich badania.
Zastępca dyrektora Pionu Wody w stołecznym MPWiK Anna Olejnik przyznała, że odpowiedź na pytanie, co spowodowało ich śmierć, "nie jest taka prosta".
- Materiał, który my dostarczyliśmy do badań jest materiałem, który daje odpowiedź na pytanie, że przyczyną śmierci ryb nie był ani brak, deficyt tlenu, ani żadne toksyczne czynniki - podkreśliła.
Jak dodała Olejnik, badania laboratoryjne wody w miejscu, gdzie zostały znalezione ryby potwierdziły, że "ani nie ma deficytu tlenowego, bo jest stuprocentowe nasycenie wody tlenem, a woda nie jest w żaden sposób toksyczna, gdyż wykonaliśmy testy toksyczności i wyszły prawidłowe".
Do sprawy odniosła się również rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka. "To nie zrzut ozonowanych ścieków spowodował śmierć ryb w Wiśle. Na wysokości Łomianek znaleziono małą ilość martwych ryb - nie setki czy tysiące, co powielano w fake newsach. Zbadaliśmy ryby i wodę w tym miejscu: to nie zatrucie czy brak tlenu wywołało śnięcie" - napisała na Twitterze, publikując jednocześnie skan dokumentu.
To nie zrzut ozonowanych ścieków spowodował śmierć ryb w Wiśle. Na wysokości Łomianek znaleziono małą ilość martwych ryb - nie setki czy tysiące, co powielano w #fakenews. Zbadaliśmy ryby i wodę w tym miejscu: to nie zatrucie czy brak tlenu wywołało śnięcie. #RzetelnieoCzajce pic.twitter.com/4dmHijxNw9
— Karolina Gałecka (@K_Galecka) September 9, 2020
Awaria w "Czajce". Do Wisły trafiły miliony litrów ścieków
Do awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni Czajka doszło w sobotę 29 sierpnia. Według danych z poniedziałku od tego czasu do Wisły zrzucono ponad 2,5 mln metrów sześciennych ścieków.
ZOBACZ: ABW bada sprawę "sabotażu w Czajce". Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji ws. śledztwa
Poprzednia awaria kolektorów nastąpiła rok temu, również pod koniec sierpnia.
Czytaj więcej