Przewrócił się na rowerze, nóż wbił się w okolice serca. Nastolatek nie żyje
Tragedia w miejscowości Rudnik Wielki koło Częstochowy. Czterech nastoletnich chłopców jechało na rowerach, jeden z nich upadł i ranił się śmiertelnie nożem, którym się bawił. Zmarł w szpitalu.
Grupa czterech chłopców w wieku około 15 lat w poniedziałek wieczorem jechała na rowerach w Rudniku Wielkim (gm. Kamienica Polska, woj. śląskie). Jeden z nich bawił się nożem o 10-centymetrowym ostrzu. Gdy stracił panowanie nad kierownicą i upadł, nóż wbił mu się w klatkę piersiową.
Ranny 14-letni chłopiec stracił przytomność.
WIDEO: materiał Elżbiety Szymkowskiej z Wydarzeń 15:50
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 14-letni chłopiec kierował rowerem trzymając w ręku nóż z 10-centymetrowym ostrzem. Jak ustalili policjanci, miał on się pochwalić nowo zakupionym nożem w grupie kolegów. W pewnym momencie w czasie jazdy 14-latek stracił równowagę i razem z rowerem się przewrócił. Trzymany przez niego nóż wbił się w okolice obojczyka - powiedziała podkom. Sabina Chyra-Giereś z częstochowskiej policji.
Trafił do szpitala w Częstochowie
Na miejsce przybyły służby ratunkowe, straż pożarna i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował nastolatka do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego imienia Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie.
ZOBACZ: Nastolatek planował strzelaninę w szkole. Matka wydała go policji
- Przywieziony został do nas pacjent, bez oznak życia, z raną kłutą klatki piersiowej i podejrzeniem uszkodzenia serca - powiedział w rozmowie z portalem polsatnews.pl Dariusz Tworzydło, rzecznik prasowy szpitala.
WIDEO: 14-latek miał kierować rowerem trzymając w ręku nóż
- Podjęto działania polegające na ratunkowym otwarciu klatki piersiowej. Jej celem było zabezpieczenie obrażeń wewnętrznych. To się nie powiodło - powiedział.
Chłopiec zmarł ok. godz. 22 w czasie operacji.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.