Cielce. Samochód potrącił 11-latka, chłopiec nie żyje
Trwa wyjaśnianie okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w miejscowości Cielce (woj. łódzkie). Kierujący fiatem ducato potrącił 11-latka jadącego motorowerem. Dziecko z ciężkimi obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Na drugi dzień chłopiec zmarł.
Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka sieradzkiej policji Agnieszka Kulawiecka, do wypadku doszło w minioną niedzielę w miejscowości Cielce w gm. Warta.
ZOBACZ: Zderzenie busów w Świdniku. Jedna osoba nie żyje, sześć jest rannych
Ze wstępnych ustaleń wynika, że jadący od miejscowości Chlewo w kierunku miejscowości Cielce 21-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego, kierujący fiatem ducato, zderzył się z wyjeżdżającym z prawej strony z drogi gruntowej motorowerem junak, którym kierował 11-letni chłopiec.
Zmarł w szpitalu
Na miejscu zdarzenia akcję ratunkową rozpoczęli policjanci z komisariatu w Warcie, którą następnie przejęła załoga ratownictwa medycznego z Błaszek i zespół pogotowia ratunkowego. Poszkodowany chłopiec z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie pomimo wysiłków lekarzy zmarł.
Policjanci z udziałem technika kryminalistyki wykonali oględziny i zebrali ślady związane z wypadkiem. Zbadali również stan trzeźwości kierowcy fiata. Wynik wskazał, że był on trzeźwy. Okoliczności wypadku pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sieradzu wyjaśniają policjanci z komisariatu w Warcie.