Współpracownica Cichanouskiej zniknęła w centrum Mińska. Złożono zawiadomienie o zaginięciu
Bliscy Maryi Kalesnikawej, należącej do prezydium opozycyjnej białoruskiej Rady Koordynacyjnej, złożyli na milicję zawiadomienie o jej zaginięciu - przekazał w poniedziałek w serwisie Telegram sztab Wiktara Babaryki.
"Bliscy Maryi Kalesnikawej złożyli zawiadomienie na milicję w sprawie zaginięcia. Na milicji powiedzieli, że zawiadomienie przyjęto, szukają Maryi" - napisał sztab.
- Porwanie Maryi Kalesnikawej, należącej do prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, to próba uniemożliwienia pracy tego organu i zastraszenia jego członków - oświadczyła w poniedziałek Swiatłana Cichanouska, kandydatka w wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia.
Cichanouska oceniła, że władze stosują "terror". - Władze mylą się, kiedy myślą, że to nas zatrzyma. Im bardziej zastraszają, tym więcej ludzi będzie wychodzić na ulice - powiedziała opozycjonistka.
Brak kontaktu z Kalesnikawą
Maryja Kalesnikawa, współpracowniczka byłej kandydatki na prezydenta Białorusi Swiatłany Cichanouskiej i koordynatorka sztabu przebywającego w areszcie Wiktara Babaryki, została zatrzymana w poniedziałek w Mińsku - poinformował wcześniej portal tut.by.
ZOBACZ: Putin: w Rosji sformowano rezerwę sił MSW, które mogą być wysłane na Białoruś
Według świadków Kalesnikawa została zatrzymana w centrum Mińska - podał portal. Z relacji wynika, że osoby, które dokonały zatrzymania, nie nosiły mundurów żadnej formacji struktur należących do resortów siłowych.
ZOBACZ: Cichanouska: wrócę na Białoruś, kiedy będę się tam czuć bezpiecznie
Inni przedstawiciele Rady Koordynacyjnej, m.in. prawnik Maksim Znak, potwierdzili, że nie mogą skontaktować się z Kalesnikawą.
Reakcja milicji w Mińsku
- Mińska milicja nie dokonywała zatrzymania - poinformował agencję Interfax-Zapad przedstawiciel komendy stołecznej milicji.
Rzeczniczka MSW Wolha Czemodanawa powiedziała, że "nie może nic powiedzieć" na temat możliwego zatrzymania Kalesnikawej.
Intensywne działania władz mające na celu zduszenie publicznych protestów trwają na Białorusi od wyborów prezydenckich, w których 9 sierpnia urzędujący szef państwa Alaksandr Łukaszenka uzyskał ponad 80 proc. poparcia. Opozycja twierdzi, że głosowanie zostało sfałszowane. W sondażach niezależnych od rządu pracowni Łukaszenka uzyskiwał przed wyborami znikome poparcie.
Czytaj więcej