Nowy ambasador Niemiec w Polsce. Arndt Freytag von Loringhoven rozpocznie pracę 10 września
10 września prezydent Andrzej Duda przyjmie listy uwierzytelniające od nowego ambasadora Niemiec w Polsce Arndta Freytaga von Loringhovena- dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł dyplomatycznych. To ostatni etap procedury, po którym von Loringhoven rozpocznie misję dyplomatyczną w Warszawie.
Poprzedni ambasador Niemiec Rolf Nikel swoją misję dyplomatyczną w Warszawie zakończył pod koniec czerwca br.
Arndt Freytag von Loringhoven to wieloletni urzędnik i dyplomata, w latach 2014-2016 ambasador Niemiec w Republice Czeskiej. W latach 2007-2010 był wiceszefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND), a od 2016 r. pierwszym w historii szefem wywiadu NATO.
ZOBACZ: "Kompletne brednie". Wiceszef MSZ o słowach Łukaszenki na temat Polski
Część mediów w ostatnich tygodniach przypominała wielokrotnie historię ojca von Loringhovena - oficera Wehrmachtu, który pod koniec II wojny światowej służył w bunkrze Adolfa Hitlera. Pytany o te doniesienia medialne wiceszef MSZ Marcin Przydacz podkreślał, że decyzja dotycząca rozpatrzenia wniosku o udzielenie zgody na przyjęcie nowego ambasadora należy wyłącznie do państwa przyjmującego.
"To strona niemiecka proponuje kandydatów"
- To jest decyzja państwa niemieckiego, jakiego chce mieć kandydata i jak chce układać stosunki z danym państwem. Osoba, jego doświadczenie, jego taki background, wykształcenie, poglądy polityczne mają znaczenie w przypadku ambasadora, więc to nie jest do mnie pytanie. To strona niemiecka proponuje kandydatów, my możemy i mamy tutaj prawo do tego, żeby daną osobę zatwierdzić. Bywały też takie przypadki, wcześniej w historii dyplomacji, że nie było zgody na tego typu kandydatury, ale też czasami ten proces jest wydłużany - mówił pod koniec sierpnia Przydacz.
ZOBACZ: NATO zabrało głos ws. ataku na Nawalnego. "Rosja musi teraz odpowiedzieć na pytania"
Trwającą wówczas od kilkunastu tygodni procedurę zgody na przyjęcie ambasadora krytycznie oceniał były szef dyplomacji Jacek Czaputowicz, który ustąpił ze stanowiska pod koniec sierpnia. W wywiadzie z "Rzeczpospolitą" określił tę sytuację jako "dziwną" i przypominał, że w ciągu minionych 20 lat nie zdarzyło się, aby Polska nie udzieliła agrément (zgody na przyjęcie ambasadora - red.) jakiemukolwiek ambasadorowi, w tym z Rosji, Chin czy Korei Północnej.
Ostatni etap procedury
Ostatecznie zgoda została udzielona na początku tygodnia. W poniedziałek wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował PAP, że strona polska ostatecznie zdecydowała o wyrażeniu zgody na przyjęcie von Loringhovena.
Przyjęcie listów uwierzytelniających przez głowę państwa to ostatni etap procedury przyjęcia szefa misji dyplomatycznej w danym kraju. Listy wskazują imię i nazwisko szefa misji i zwierają klauzule o utrzymaniu i zacieśnianiu stosunków między państwami. Od chwili przyjęcia przez prezydenta listów szef misji dyplomatycznej może pełnić swoją funkcję w państwie przyjmującym.