Krościenko Wyżne: płonął pomnikowy dąb. "To wygląda na podpalenie"
Wydobywające się z dziupli dębu płomienie zauważył w czwartek ok. godz. 6:30 pracownik Nadleśnictwa Dukla (woj. podkarpackie). Dzięki temu udało się uratować 450-letni pomnikowy dąb "Wincent". Strażacy z OSP w Krościenku Wyżnym szybko stłumili ogień. - Wygląda to na celowe podpalenie, do którego musiało dojść w nocy - powiedział nadleśniczy Zbigniew Żywiec.
Pracownik Nadleśnictwa Dukla, który w czwartek ok. godz. 6:30 zauważył dym wydobywający się z dziupli drzewa, natychmiast wezwał strażaków z OSP w Krościenku Wyżnym. Druhowie, żeby rozpocząć gaszenie, musieli najpierw usunąć siatkę zabezpieczającą dziuplę.
ZOBACZ: Pożar Puszczy Bieniszewskiej. Podpalił ją 15-latek
- Dąb wydaje się być spróchniały dość wysoko. Dym wydobywa się ze szczelin na wysokości kilku metrów - relacjonował kierujący akcją Marcin Michna z OSP w Krościenku Wyżnym. Po około godzinnej akcji pożar ugaszono.
Pracownik nadleśnictwa będzie dozorował miejsce zdarzenia.
"Wygląda to na celowe podpalenie"
- Wygląda to na celowe podpalenie, do którego musiało dojść w nocy - powiedział obecny na miejscu Zbigniew Żywiec, nadleśniczy Nadleśnictwa Dukla.
- Dziupla była zabezpieczona siatką, bowiem w maju 2015 roku mieliśmy podobny incydent. Wówczas pożar ugaszono, a dąb został poddany zabiegom konserwatorskim. Miejmy nadzieję, że tym razem temperatura wytworzona pożarem murszu nie zabije tkanki żywej drzewa i wciąż będziemy mogli się cieszyć widokiem jednego z najstarszych dębów w polskich lasach - wyjaśniał nadleśniczy.
Drzewo rośnie nieopodal leśnego parkingu i ścieżki spacerowej, jest więc często odwiedzane przez ludzi. Ma około 450 lat, obwód 550 cm, wysokość 28 m, a od 1966 r. jest pomnikiem przyrody.
ZOBACZ: Umiera Chrobry, jeden z najstarszych dębów w Polsce. Rósł ponad 750 lat
W 2014 r. dąb "Wincenty" zdobył II miejsce w plebiscycie Drzewo Roku Klubu GAJA. W tymże roku ustawiono przy nim kamienny obelisk.
Drzewo pisarzy i poetów
Imię otrzymał w 2004 r. na wniosek Stowarzyszenia Kulturalnego "Dębina", zawdzięcza je Wincentemu Polowi, który bywając w Krościenku Wyżnym, siadywał pod tym drzewem, tu miał pisać swe wiersze (na przykład "Królewskie dęby").
Jeden z jego utworów dedykowany został właścicielom dworu, w którym gościł - Jabłonowskim. Wiersz ten mówi wprost o tejże Dębinie.
Dąb ten był od lat wdzięcznym tematem także dla innych pisarzy i poetów, jak również dla fotografików, rysowników i malarzy. Przebywająca tu siostra Aleksandra Fredry, Zofia z hr. Szeptycka napisała "Rozmowę ze starym dębem w Krościenku".