Kilkadziesiąt żywych i padłych królików wyrzuconych w lesie. Zwierzęta miały wirusa
Polska
U wszystkich zwierząt stwierdzono objawy myksomatozy
W lesie w pobliżu wsi Wola Niemiecka i Zalesie (woj. lubelskie) ktoś wyrzucił kilkadziesiąt żywych i padłych królików. U wszystkich zwierząt stwierdzono zakaźną wirusową chorobę.
Gmina Niemce w woj. lubelskim poinformowała na swojej stronie internetowej, że w nocy 31 sierpnia na terenach leśnych w okolicy wsi Wola Niemiecka i Zalesie nieznana osoba wyrzuciła kilkadziesiąt żywych i padłych królików.
Ktoś zrzucił zwierzęta z przyczepy
- Zwierzęta zostały porzucone w głębi lasu. Przypadkowe osoby zauważyły że ktoś wjechał tam samochodem z przyczepą, z której coś zrzucił - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl Kinga Hutek z Gminy Niemce.
Gdy okazało się, że są to żywe króliki, świadkowie natychmiast powiadomili policję.
Około godz. 23:00 na miejsce przyjechał miejscowy lekarz weterynarii, który dokonał oględzin.
- Znaleziono 20 żywych królików o masie około 1 kg. Były one w złym stanie. Ujawniono również zwłoki wielu martwych zwierząt - dodała Hutek.
Uśpiono dwadzieścia królików
U wszystkich stwierdzono objawy myksomatozy - zakaźnej, wirusowej choroby królików domowych i dzikich zajęczaków, wywoływanej przez Leporipoxvirus (z rodziny pokswirusów).
Ze względu na to, że myksomatoza jest chorobą, której się nie leczy, żywe sztuki zostały uśpione.
ZOBACZ: Horror w krakowskiej kamienicy. Pokój wypełniały martwe i zmaltretowane ptaki
"Jeśli podczas spaceru po lesie zauważycie Państwo żywego lub martwego królika proszę ich nie dotykać, a zdarzenie zgłosić do Urzędu Gminy Niemce pod nr tel. 81 756 24 09" - apelują urzędnicy.
Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
Myksomatoza nie jest chorobą groźną dla ludzi. Stanowi niebezpieczeństwo wyłącznie dla królików domowych i dzikich.
Czytaj więcej