Słabe zbiory i wysokie ceny kawy
Na rynkach światowych kawa może stać się towarem deficytowym. Od połowy czerwca podrożała na giełdach o ponad 30 proc. Jest najdroższa od grudnia 2019 roku.
Wcześniej jednak - od kwietnia do czerwca - kawa taniała. Za funt tego surowca płacono nawet trochę mniej niż dolara. Teraz cena przebiła pułap 1,3 dolara i to nie musi być koniec wzrostów.
Obawa o plony
Eksperci zwracają uwagę przede wszystkim na obawy związane ze zbiorami ziaren w krajach Ameryki Środkowej i Południowej. Wcześniej już sama pogłoska o tym, że dostawy kawy do Stanów Zjednoczonych mogą zostać wstrzymane lub napotkać trudności z powodu pandemii, doprowadziła do skoku cen.
Międzynarodowa Organizacja Kawy (International Coffee Organization, ICO) na początku sierpnia zaktualizowała prognozy dotyczące popytu i podaży w sezonie 2019-20. O ile we wcześniejszych raportach ICO przewidywała, że w tym roku na rynkach powstanie nadwyżka wynoszącą 1,85 miliona 60-kilogramowych worków kawy, to teraz spodziewa się deficytu na poziomie 486 tysięcy worków.
ZOBACZ: Kawa nie ma absolutnie żadnego wpływu na wzrost ryzyka wystąpienia raka
ICO zwraca uwagę na ewentualny wpływ restrykcji związanych z koronawirusem na globalną produkcję kawy. Wcześniej zakładano, że zbiory będą bardzo duże i wyraźnie wzrosną w porównaniu z poprzednim sezonem. Teraz panuje pogląd, że produkcja wzrośnie, ale tylko nieznacznie.
Z drugiej strony, ICO prognozuje, że popyt na kawę też zwiększy się minimalnie. Mówi się o przyroście rzędu 0,3 proc. w skali rok do roku. To zaś dużo mniej niż średnia z ostatnich dwóch dekad, która wynosi 2,2 proc.
Niezła prognoza dla kawoszy
Polscy eksperci z bossafx.pl nie podzielają obaw dotyczących podaży surowca. Ich zdaniem, globalny rynek kawy ma chroniczny problem z nawracającą nadwyżką, a problemy z produkcją, wywołane koronawirusem, prawdopodobnie będą przejściowe. Kłopotem dla konsumentów mogą być natomiast ewentualne wyższe narzuty na kawę w restauracjach i kawiarniach, które być może będą chciały odrobić straty poniesione w czasie lockdownu.
ZOBACZ: Ceny złota w górę. Warren Buffett inwestuje w kopalnie
Aż 83 proc. Polaków przyznaje, że są kawoszami. W skali globalnej jesteśmy na tym polu niemal rekordzistami. W spożyciu kawy na głowę mieszkańca zajmujemy 11. miejsce na świecie (prześcignęli nas jednak m.in. Czesi i Słowacy). Przeciętny Kowalski wypija 95 litrów kawy rocznie, co jest odpowiednikiem 3 kilogramów ziaren.
Tekst powstał we współpracy z portalem comparic.pl