"Debata Dnia": Monika Jaruzelska nazwała Margot "ideologicznym Kalibabką"
- Z pozycji feministycznych powiem, że "Margot" jest osobą wykorzystującą kobiety. Mam nadzieje, ze przeproszę kiedyś za tę słowa: mamy do czynienia z ideologicznym Kalibabką - mówiła w programie "Debata Dnia" Monika Jaruzelska, warszawska radna i publicystka. Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) odpowiedziała jej, że "opowiada bzdury", a za "Margot" wstawili się m.in. profesorowie i psycholodzy.
W programie "Debata Dnia" wpis i zdjęcie "Margot" komentowały Monika Jaruzelska, warszawska radna i publicystka, oraz Joanna Scheuring-Wielgus z Wiosny Roberta Biedronia.
Jaruzelska vs. Scheuring-Wielgus. "Margot wykorzystuje kobiety", "trzeba bronić praw"
- Jestem ostatnią osobą, która będzie mówiła młodym ludziom, jak mają się zachowywać. Granica jest wtedy, gdy nie zachowujemy przemocy do drugiej osoby, a "Margot" tego nie robiła - stwierdziła Scheuring-Wielgus.
Monika Jaruzelska odpowiedziała jej, że "Margot" użyła przemocy, razem z innym osobami, wobec działacza organizacji pro-life.
- Szukacie wrogów, żeby walczyć, a nie sojuszników, aby zwyciężać i pomagać ludziom. Mam nadzieję, że się mylę, ale z pozycji feministycznych powiem, że "Margot" jest osobą wykorzystującą kobiety. Mam nadzieje, ze przeproszę kiedyś za tę słowa: mamy do czynienia z ideologicznym Kalibabką - oceniła.
- Opowiada pani bzdury, trzeba bronić praw człowieka i odczłowieczanej grupy osób. Mnóstwo psychologów i profesorów ujęła się za Margot - odpowiedziała Joanna Scheuring-Wielgus.
Monika Jaruzelska, mówiąc o "Kalibabce", miała na myśli najpewniej Jerzego Kalibabkę, przestępcę-uwodziciela działającego w latach 70. i 80. XX wieku. Na podstawie jego losów powstał serial "Tulipan".
ZOBACZ: Nie żyje słynny przestępca-uwodziciel z czasów PRL. Był pierwowzorem serialowego "Tulipana"
WIDEO: Monika Jaruzelska nazywa Margot "ideologicznym Kalibabką"
"Margot jest w jakiś sposób naznaczona politycznie"
Odnosząc się do wpisu "Margot", Jaruzelska wyjaśniła, że "tu chodzi nie tylko o kwestię, jak nazywa się Polskę".
- Jest to skierowane do rządu PiS, ale niestety, została użyta nazwa kraju. Rozumiem, że to uproszczenie, ale niedobrze się stało. Daje to powód, by wszystko to, co się dzieje, sprowadzić do ordynarnych gestów i słów - uznała.
Jak przyznała, jeśli ludziom dzieje się krzywda, "w emocjach robią różne rzeczy:, jednak dodała jednocześnie, że "Margot" nie jest już osobą prywatną, ale "w jakiś sposób naznaczoną politycznie".
- Ten gest wściekłości jest jednocześnie triumfujący. Osoby sprzyjające LGBT i Lewicy, a także np. transseksualne, poczuły dyskomfort - stwierdziła.
"Będę broniła jej prawa do wyrażania gniewu"
Jaruzelskiej odpowiedziała Joanna Scheuring-Wielgus. Jej zdaniem, większość opinii jest wstawiająca się za "Margot".
- Ja będę broniła jej prawa do wyrażania swojego gniewu. Proszę przypomnieć sobie, że PiS i Andrzej Duda brutalnie wtrącili społeczność LGBT do debaty publicznej po to, by prezydent miał więcej wyborców homofobicznych - mówiła.
Według niej, "Margot" jest przedstawicielem nowego pokolenia i "ma prawo, by wkurzyć się na Polskę". Prowadząca Agnieszka Gozdyra przypomniała wtedy, że "Polska to jesteśmy my wszyscy".
ZOBACZ: Zawiesili tęczową flagę na pomniku Jana Pawła II. Będzie postępowanie [WIDEO]
- Politycy różnej maści nie zrobili nic, by osoby LGBT czuły się w Polsce dobrze. One są wyzywane, wyśmiewane, bite na ulicach. Przynajmniej od 15 lat nie zostały wprowadzone zmiany w Kodeksie karnym, by ci, co dyskryminują osoby LGBT, byli za to karani - tłumaczyła Scheuring-Wielgus.
Dodała, że gdy ona dorastała, jej pokolenie buntowało się przeciwko komunistom. - My, wtedy 20-latkowie, także pokazywaliśmy takie gesty jak "Margot" - tłumaczyła.
WIDEO: "Debata Dnia" z Moniką Jaruzelską i Joanną Scheuring-Wielgus
Scheuring-Wielgus do młodych: jestem pełna podziwu, że się buntujecie
Wówczas Monika Jaruzelska odpowiedziała, że "szanuje konsekwencję i zaangażowanie w tej sprawie" Joanny Scheuring-Wielgus, ale "zależy jej po ludzku", by ta nie musiała "wstydzić się" za Margot za 2-3 miesiące.
- To jest odpowiadanie nienawiści również nienawiścią. Strategicznie nie jest również dobre: czy państwo nie tracicie, broniąc tej osoby? - zapytała.
Posłanka Lewicy zaprzeczyła wtedy, że wstydzi się za zachowanie "Margot". - Osoba żyjąca w Polsce, która odkrywa, że jest homoseksualna, jest wykluczana, mówią jej, że jest tutaj niemile widziana, musi się czuć bardzo źle. Nie dziwmy się, że w nich coś pęka - oceniła.
Następnie zwróciła się "do młodych ludzi": - Jestem pełna podziwu, że się buntujecie. Świat, w którym żyjemy, będzie waszym. Ze strony Lewicy macie 100 proc. wsparcia - zapewniła.
Czytaj więcej