Zgwałcili i zabili 48-latka. Bo dzieci powiedziały, że "dotykał je poniżej pasa"

Świat
Zgwałcili i zabili 48-latka. Bo dzieci powiedziały, że "dotykał je poniżej pasa"
Zdjęcie poglądowe/pixabay.com
Rodzice dzieci i jeden z ich wspólników zostali zatrzymani

Najpierw zgwałcili mężczyznę metalową rurką, a później rozbili mu nią głowę. Tak sprawiedliwość wymierzyli rodzice dzieci z Rosji po tym, jak dwie dziewczynki, dziesięcio- i trzyletnia, powiedziały, że 48-latek "dotykał ich poniżej pasa". Według śledczych dzieci skłamały. Fałszywe oskarżenie miało być ich "żartem".

48-letni Dmitrij na prośbę rodziców dzieci odwiózł 10-latkę i 3-latkę do opiekunki. Kiedy matka trzylatki przyszła odebrać dziewczynki te powiedziały, że mężczyzna "dotykał je poniżej pasa". 

 

Jeszcze żył, kiedy odjeżdżali

 

denerwowana kobieta o zdarzeniu poinformowała swojego 33-letniego partnera, ojca 10-latki. Para miała następnie zebrać trzech przyjaciół i pójść wymierzyć sprawiedliwość 48-latkowi.

 

ZOBACZ: Zgwałcił lokatorkę, bo zalegała z opłatą za mieszkanie

 

Jak informuje gazeta "Znak", powołując się na organy ścigania, grupa miała odnaleźć mężczyznę. Najpierw został zgwałcony metalową rurką, a później tą samą rurką uderzyli go w głowę uszkadzając mu czaszkę. Mężczyzna żył jeszcze, kiedy odjeżdżali. Zmarł na skutek odniesionych obrażeń. 

 

Policja: oskarżenie to makabryczny żart

 

Według policji, która przesłuchała dzieci, starsza dziewczynka kłamała na temat molestowania. Fałszywie sformułowane zarzuty miały być "żartem". 

 

Rodzice dzieci i jeden z ich wspólników zostali zatrzymani. Są oskarżeni o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem dokonane w grupie i wcześniej zaplanowane. 

 

Dwóch pozostałych sprawców, którzy mieli brać udział w zdarzeniu, uciekło. 

 

Zatrzymanych mężczyznom grozi dożywocie, a kobiecie do 20 lat więzienia.

pgo/hlk/ polsatnews.pl, dailymail.co.uk
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie