Tomasz Karolak wyproszony z Ikei. Odpowiada mu Szymon Majewski: wymyśliłem maseczkę bikini
Tomasz Karolak został wyproszony z Ikei, ponieważ był bez maseczki. Opowiedział o tym w mediach społecznościowych, co wzbudziło medialną dyskusję. Aktorowi "z pomocą" przyszedł dziennikarz Szymon Majewski. "W maseczkach znani przestają być znani. Wymyśliłem maseczkę bikini. (...) Z nią każdy znany jest wciąż znany" - napisał pod zdjęciem, na którym pozuje "w prototypie modelu".
- Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził - mówił w mediach społecznościowych Karolak.
"Pan Karolak i pan Dziambor przesadzają"
Jego opowieść wzbudziła skrajne emocje wśród internautów i osób publicznych. Niektórzy zgadzają się z aktorem, inni dość mocno go krytykują.
W "Debacie Dnia" w Polsat News poseł Konfederacji Artur Dziambor, odnosząc się do tej sytuacji, stwierdził, że "nie powinno być żadnych obostrzeń".
ZOBACZ: Dziambor: obostrzeń nie powinno być; Szejna: pan namawia do samobójstwa
- Pan Karolak i pan Dziambor przesadzają, bo namawiają Polaków nie tylko do nieprzestrzegania przepisów, ale starsze osoby chyba do tego, żeby usiłowały popełnić samobójstwo - stwierdził z kolei Andrzej Szejna z Lewicy.
"Wymyśliłem maseczkę bikini"
Z typowym dla siebie poczuciem humoru do sprawy podszedł Szymon Majewski.
"Wczoraj Tomek Karolak został wyrzucony z IKEA za brak maseczki. To powszechny problem, że niektórzy znani nie chcą nosić maseczek - powód? To oczywiste, w maseczkach znani przestają być znani. Dlatego, żeby im pomóc wymyśliłem maseczkę bikini, model Celebrity Pro Twarz. Z nią każdy znany jest wciąż znany" - napisał, zamieszczając zdjęcie z wyciętymi fragmentami maseczki przypominającymi strój kąpielowy.
Oświadczenie Ikei
Po nagłośnieniu zdarzenia z udziałem Karolaka, sklep IKEA wydał oświadczenie.
"Zdrowie naszych pracowników oraz klientów traktujemy priorytetowo, dlatego na terenie sklepów IKEA egzekwujemy obowiązek zasłaniana ust i nosa. Nie obsługujemy klientów, którzy nie zakrywają ust i nosa przy pomocy odzieży lub jej części, maseczek lub przyłbic ochronnych, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym pracownikom oraz osobom odwiedzającym nasze sklepy. Informujemy o tym klientów za pośrednictwem mediów, komunikaty na ten temat umieściliśmy również w naszych sklepach - czytamy.
ZOBACZ: Do autobusu szkolnego bez maseczki? "Kierowca będzie miał prawo odmówić"
"Wobec powyższego odmawiamy sprzedaży oraz prosimy o opuszczenie sklepu osoby, która nie stosują się do nakazu, o którym mowa w rozporządzeniu. Takie działanie podejmujemy wobec wszystkich osób, które nie zasłaniają ust i nosa. (...) Przypominamy, że w polskich sklepach nadal obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. Tomasz Karolak postanowił się zbuntować i pojawić się w sklepie IKEA bez maseczki czy przyłbicy i został z niego wyproszony. Upust swojemu oburzeniu dał na Instagramie, gdzie wyraźnie zdenerwowany opowiedział swoim fanom o całym zdarzeniu" - dodano.