Zakopane: uczniowie jednak wrócą do szkół 1 września
W środę miasto informowało, że uczniowie naukę stacjonarną rozpoczną 28 września. Telefoniczną zgodę na przesunięcie powrotu dzieci do szkoły miał wydać sanepid. W czwartek jednak negatywne stanowisko zajęli wojewoda, kurator oświaty oraz inspektor sanitarny. Władze Zakopanego były zmuszone podporządkować się negatywnej decyzji sanepidu - poinformowała reporterka Polsat News Natalia Knapik.
Władze miasta w czwartek wieczorem wydały oświadczenie.
"W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy pismo Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zakopanem zmieniające wcześniejszą pozytywną opinię na temat zawieszenia zajęć stacjonarnych w zakopiańskich szkołach, dla których organem prowadzącym jest Burmistrz Miasta Zakopane" - poinformowano.
"Dyrektorzy zakopiańskich szkół podstawowych pisemnie zwrócili się w dniu 26 sierpnia do Burmistrza Miasta Zakopane o wyrażenie zgody na prowadzenie zajęć w formie zdalnej w okresie od 1 do 25 września 2020 roku. Burmistrz wyraził zgodę na zawieszenie, a wniosek dyrektorów uzyskał pozytywną opinię Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zakopanem, wyrażoną telefonicznie wiceburmistrz Zakopanego, pani Agnieszce Nowak-Gąsienicy oraz Naczelnik Wydziału Oświaty, pani Anecie Zwijacz-Kozicy, o czym dyrektorzy zostali niezwłocznie powiadomieni. Tym samym wypełnione zostały wszelkie wymogi formalne wskazane w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 sierpnia 2020 roku" - głosi oświadczenie.
Jak dodano, "wniosek dyrektorów poparło środowisko zakopiańskich lekarzy pediatrów, wydając w dniu 27 sierpnia oświadczenie, w którym podkreślono, że: »Decyzja o przesunięciu z powodu pandemii rozpoczęcia roku szkolnego dla szkół podstawowych na terenie Zakopanego o 4 tygodnie jest ze wszech miar uzasadniona i głęboko przemyślana. W chwili obecnej narasta lawinowo liczba nowych przypadków i za wszelką cenę należy przedsięwziąć środki mające na celu minimalizowanie źródeł transmisji i zakażeń«.
"Nasza decyzja podjęta została w trosce o zdrowie dzieci, młodzieży i nauczycieli w szkołach na terenie Gminy Miasto Zakopane. Wyrażamy głębokie przekonanie, że późniejszy powrót do nauczania stacjonarnego po okresie wakacyjnym jest najlepszym sposobem na powstrzymanie rozwoju pandemii koronawirusa" - oświadczyły władze miasta.
"Ze względu na panującą w naszym regionie sytuację epidemiologiczną, decyzja o wyrażeniu zgody na zawieszenie zajęć stacjonarnych w szkołach była słuszna. Niemniej jednak, w związku ze zmianą opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, musimy dostosować się do nowego stanowiska, które przewiduje rozpoczęcie zajęć stacjonarnych w szkołach z dniem 1 września 2020 roku" - dodano.
"Działania niezgodne z prawem"
Do sytuacji w Zakopanem w programie "Gość Wydarzeń" odniósł się minister edukacji Dariusz Piontkowski.
- Jestem zdziwiony, że władze Zakopanego, które nie mają tutaj kompetencji (...), na podstawie nie wiadomo czego, podejmują działania informacyjne, które mówią o tym, że szkoły rozpoczną się później niż w całej Polsce. Nie ma żadnych podstaw do tego i działania władz Zakopanego traktuje jako niezgodne z prawem - mówił szef MEN.
ZOBACZ: Piontkowski: władze Zakopanego konfabulują; działają niezgodnie z prawem
- Dyrektorzy szkół mając dosyć dużo czasu mogli spokojnie co najmniej droga mailową bądź na piśmie zwrócić się do inspektora sanitarnego z wnioskiem o inny sposób nauczania niż stacjonarne uzasadniając to jakąś trudną sytuacją epidemiczną. Ja nie widziałem takiego wniosku. Skoro go nie było to znaczy, że ktoś chyba konfabuluje we władzach Zakopanego i szybkie oświadczenie odpowiednich władz z Małopolski jednoznacznie sprawę przesądzają - stwierdził Piontkowski.
"Decyzja konsultowana"
W środę na stronie miasta poinformowano o planowanym opóźnieniu w rozpoczęciu zajęć. Jak wyjaśniono, Zakopane jest miastem, którego mieszkańcy swoje urlopy planują często po szczycie sezonu, czyli właśnie we wrześniu.
"Mając na względzie bezpieczeństwo dzieci, młodzieży i nauczycieli, podjęliśmy więc decyzję o przeniesieniu rozpoczęcia zajęć stacjonarnych w zakopiańskich szkołach na dzień 28 września. Od dnia 1 września, przez niemal cały miesiąc, zajęcia będą się odbywały w formie zdalnej" - poinformowano.
ZOBACZ: W Zakopanem uczniowie 1 września nie wrócą stacjonarnie do szkół
Zaznaczono, że decyzja ta "była szeroko konsultowana ze środowiskiem zakopiańskich dyrektorów, nauczycieli, lekarzy i rodziców", a powrót do placówek już z początkiem września "może skutkować gwałtownym wzrostem zachorowań, a tym samym paraliżem całego systemu edukacji".
"Zatrzymanie traumy"
W czwartek we wspólnym komunikacie wydanym przez wojewodę małopolskiego Łukasza Kmitę, małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak i wojewódzkiego inspektora sanitarnego Jarosława Foremnego napisano, że dyrektor szkoły lub placówki ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną mogącą stwarzać zagrożenie dla zdrowia uczniów może zawiesić zajęcia na czas oznaczony za zgodą organu prowadzącego wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego miejscowo państwowego powiatowego inspektora sanitarnego.
"Nieuzyskanie opinii właściwego miejscowo państwowego powiatowego inspektora sanitarnego lub uzyskanie opinii negatywnej powoduje, że nie ma podstaw prawnych do wprowadzenia innego trybu nauczania niż tryb stacjonarny. Podkreślenia wymaga także, że decyzji o zawieszeniu zajęć nie mogą podejmować samodzielnie władze samorządowe" - wskazano.
ZOBACZ: Czy uczniowie w Zakopanem 1 września wrócą stacjonarnie do szkół? Minister odpowiada
Małopolski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Jarosław Foremny w piśmie stwierdził, "że na chwilę obecną państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Zakopanem nie wydał takiej opinii dla szkół i placówek z terenu miasta Zakopane".
Zdaniem wojewody normy winny być bezwzględnie przestrzegane zarówno przez władze samorządowe, jak i dyrektorów szkół lub placówek.
Małopolska kurator oświaty przedstawiła w oświadczeniu stanowisko, że co do zasady wszystkie szkoły i placówki powinny rozpocząć naukę w trybie stacjonarnym.
"W trosce o bezpieczeństwo uczniów należy kategorycznie przerwać stan niepewności i destabilizacji, w jakim tkwią od marca tego roku. Obowiązkiem wszystkich dorosłych jest otoczenie młodych ludzi troskliwą opieką, przywrócenie ich do życia we wspólnocie szkolnej. Tylko umożliwienie bezpośredniego kontaktu z nauczycielami oraz koleżankami i kolegami może w procesie nauczania i wychowania zatrzymać traumę dzieci i młodzieży pozostających w izolacji od marca tego roku" - podkreśliła w oświadczeniu kurator Nowak.
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski podczas czwartkowej konferencji prasowej poinformował, że powiatowy inspektor sanitarny w Zakopanem nie zgodził się na to, aby zajęcia rozpoczęły się z opóźnieniem. Nie było zgody na zamknięcie szkół.
- W związku z tym dyrekcje szkół w Zakopanem nie mają prawa do tego, aby nie rozpoczynać zajęć 1 września - podkreślił.