Ciało Białorusina znalezione w lesie. Zaginął podczas protestów
"W lesie pod Mińskiem na Białorusi znaleziono w sobotę ciało 28-letniego Mikity Kryucoua z Żodzino, który zaginął w nocy z 11 na 12 sierpnia" - pisze niezależna "Nasza Niwa". Nie wiadomo, czy mężczyzna uczestniczył w protestach i w jakich okolicznościach zginął.
Rodzina szukała mężczyzny w aresztach w Mińsku i w Żodzino, jednak go tam nie znalazła. Nie wiadomo, czy Kryucou był uczestnikiem protestów. Milicja miała powiadomić rodzinę, że na jego ciele nie ma poważnych obrażeń. Żona mężczyzny dopiero w niedzielę będzie mogła zobaczyć jego ciało.
Another missing Belarus protester, Mikita Kraucou, found dead in a forest in the Partyzanski district of Minsk, with traces of beatings. pic.twitter.com/oalCW3vOHc
— Franak Viačorka (@franakviacorka) August 22, 2020
Powieszony w lesie
Andrzej Poczobut - dziennikarz, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi - udostępnił na Twitterze wideo z następującym opisem: "portal Nasza Niwa upublicznił wideo na którym 28-letni Mikita Kryucou stoi z flaga naprzeciwko szeregu OMONu. 12 sierpnia Kryucou zniknął. Wczoraj został znaleziony powieszonym w lesie. Służby: popełnił samobójstwo, a jego śmierć nie jest związana z protestami".
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 23, 2020
Zatrzymano blisko 7 tys. osób
W dniach od 9 do 12 sierpnia zatrzymano na Białorusi blisko 7 tys. osób. O wielu z nich przez długi czas nie udawało się uzyskać żadnej informacji.
ZOBACZ: Cichanouska: wrócę na Białoruś, kiedy będę się tam czuć bezpiecznie
Jak dotąd oficjalnie potwierdzono trzy przypadki śmierci w czasie protestów na Białorusi. Jeden mężczyzna zginął w Mińsku przy metrze Puszkińska - według oficjalnych danych miał wybuchnąć mu w rękach nieustalony ładunek wybuchowy. Z relacji świadków i nagrań wideo wynika, że mógł zostać zastrzelony. Drugi mężczyzna został postrzelony ostrą amunicją w Brześciu i zmarł w szpitalu. Trzeci to zatrzymany, który zmarł w areszcie w Homlu.