Hajlowanie i krępowanie. Skandal w Belgii po wycieku nagrania ws. śmierci Józefa Chovaneca

Świat
Hajlowanie i krępowanie. Skandal w Belgii po wycieku nagrania ws. śmierci Józefa Chovaneca
AP/Twitter
Józef Chovanec zmarł po zatrzymaniu na lotnisku w Belgii

Belgowie są oburzeni po tym jak media ujawniły nagranie pokazujące brutalność funkcjonariuszy oraz ich skandaliczne zachowanie podczas interwencji wobec Słowaka Józefa Chovaneca. Zatrzymany mężczyzna był m.in. krępowany przez pięć osób, a jedna z funkcjonariuszek wykonała nazistowski gest. Po publikacji nagrania wiceszef policji tymczasowo zrezygnował z pełnienia obowiązków. Chovanec zmarł.

Sprawa dotyczy obywatela Słowacji Józefa Chovaneca, który jak opisują belgijskie media dwa lata tematu został zatrzymany na lotnisku Charleroi, ponieważ odmówił okazania biletu i zachowywał się niewłaściwie.

 

ZOBACZ: Rzucił się na ratunek 12-latce. Policjant utonął

 

Ujawnione w czwartek nagranie z kamery przemysłowej pokazuje jak mężczyzna znajduje się sam w celi, a następie zaczyna uderzać głową w ścianę. Z filmu nie wynika co spowodowało takie zachowanie, ale po kilkunastu sekundach Chovanec jest zakrwawiony, podobnie jak ściana.

Z uśmiechem hajlowała 

Aby powstrzymać go od dalszego okaleczania się do akcji wkraczają funkcjonariusze federalnej policji lotniczej siłą zmuszając go do położenia się na łóżku i ograniczając mężczyźnie ruchy. Jeden z oficerów siedzi na Słowaku przez dłuższy czas. W tym czasie - jak widać na nagraniu - jedna z policjantek podnosi do góry rękę w nazistowskim pozdrowieniu i przykłada dwa pace pod nos, by symulować hitlerowski wąsik.

 

Minister sprawiedliwości belgijskiego rządu federalnego Koen Geens określił nagranie jako "szokujące", a zachowanie policji jako nieodpowiednie.

 

Od Vás: Belgické noviny Het Laatste Nieuws zverejnili video pochádzajúce z dva roky starého incidentu na letisku...

Opublikowany przez Nekŕmte nás odpadom Czwartek, 20 sierpnia 2020

 

W czwartek wieczorem odpowiedzialny za jednostki lotnicze wiceszef policji federalnej Andre Desenfants ogłosił, że opuszcza swoje stanowisko. Jak tłumaczył cytowany prze publicznego nadawcę VRT była to jego osobista decyzja, mimo że sam nie popełnił błędu w tej sprawie.

 

ZOBACZ: Białoruś: niepokojące nagranie z Cichanouską. "Ewidentnie została zmuszona, by go wygłosić"

 

Desenfants zaznaczył, że nie zrezygnował, ale tymczasowo opuścił stanowisko do czasu przeprowadzenia śledztwa. Wiceszef policji dodał, że sprawa dotknęła go osobiście dlatego poprosił komisarza generalnego o zastąpienie go na niezbędny czas.

 

38-letni mężczyzna, wobec którego podejmowano interwencję, zmarł kilka dni później w wyniku zatrzymania akcji serca. Prokuratura w Charleroi poinformowała, że śledztwo w tej sprawie wkrótce zostanie zakończone.

ml/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie