"Młodzi ludzie trafiają w dość ciężkim stanie do szpitala". Kraska o koronawirusie
- Na początku była to grupa ryzyka powyżej 65. roku życia, w tej chwili także młodzi ludzie, którzy byli zdrowi, nie byli nawet obciążeni innymi schorzeniami, trafiają w dość ciężkim stanie do szpitala - powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w programie "Graffiti". - Myślę, że powinniśmy zweryfikować tę opinię, że młodych ludzi kornawirus nie dotyczy - dodał.
Wiceminister zdrowia powiedział, że generalnie w Polsce ponad 90 proc. osób przechodzi koronawirusa bezobjawowo. - Pacjenci, którzy trafiają do szpitali także są w dobrym stanie, niewielki procent wymaga intensywnej terapii. Ale mamy także sygnały, ze coraz młodsi ludzie trafiają z objawami koronawirusa. Na początku była to grupa ryzyka powyżej 65. roku życia, w tej chwili także młodzi ludzie, którzy byli zdrowi, nie byli nawet obciążeni innymi schorzeniami trafiają w dość ciężkim stanie do szpitala - dodał.
ZOBACZ: Koronawirus w Kancelarii Premiera. Zakażony Piotr Naimski
- Myślę, że powinniśmy zweryfikować tę opinię, że młodych ludzi kornawirus nie dotyczy. Dotyczy i może doprowadzić nawet do śmierci - dodał.
Kto będzie nowym ministrem zdrowia?
Piotr Witwicki dopytywał swojego gościa, czy zostanie wybrany na nowego ministra zdrowia. Kraska odparł jednak, że decyzja należy do premiera. - Myślę, że ta decyzja będzie już w tym tygodniu ogłoszona - dodał.
- Chce służyć Polsce. Jestem politykiem od 15 lat. W ministerstwie zdrowia jestem od roku. Myślę, że moja praca jest dobrze oceniana i cieszę się, że tak jestem postrzegany. Ja jestem z natury człowiekiem stworzonym do pracy, wiec jakie stanowisko dostanę - czy będzie widziana dalsza moja praca w ministerstwie zdrowia - wszystko zależy od ewentualnego nowego ministra i od premiera - powiedział Kraska.
ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]
- Nie wiem, jakby do tego podeszła moja rodzina, bo na razie jest dość sceptycznie do tego nastawiona - powiedział Kraska pytany czy przyjąłby stanowisko ministra zdrowia. - Jeżeli będzie wola pana premiera, żebym dalej pracował w ministerstwie zdrowia, to dalej będę pracował - przyznał.
- To, że minister Szumowski miał opuścić ministerstwo zdrowia wiedzieliśmy już na początku roku, czyli jeszcze wtedy, kiedy nie wybuchła epidemia koronawirusa. Minister przyszedł z inną misją i tę misję wypełnił. W międzyczasie pojawił się koronawirus i musieliśmy stawić temu czoła. Myślę, że dobrze zdaliśmy egzamin - dodał.
Dodał, że decyzje, które były podejmowane w szczycie epidemii były "słuszne". Kraska zapewnił też, że "przygotowaliśmy się na jesień".
- Myślę, że w momencie, kiedy ta praca została ukończona podjął tą decyzję, że może w tej chwili ministerstwo opuścić, bo ostawia jakby te ramy nowej pracy na jesień, w dobrych rękach - powiedział wiceminister Kraska.
WIDEO: wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w programie "Graffiti"
Strategia na jesień
- Modyfikujemy trochę tę strategię, która była na wiosnę. Zaczynając od tej bazy, czyli szpitali jednoimiennych. To, że będzie ich mniej to nie znaczy, że będzie mniej łóżek dla chorych z koronawirusem - powiedział Kraska. - Chcemy, aby tych szpitali było jeden na dwa województwa - dodał.
- Druga fala koronawirusa przyjdzie na pewno z okresem przeziębieniowym, infekcyjnym. Zmiana pogody na jesieni powoduje, że wiele osób ulega różnym infekcjom dlatego będzie zwiększona liczba osób, którzy zgłaszają się z podobnymi objawami: to będzie gorączka, kaszel, złe samopoczucie. I tutaj wielka rola będzie lekarzy rodzinnych dlatego dostają tak szerokie uprawnienia, by mogli i oni także kierować na testy przeciwko koronawirusowi - powiedział Kraska.
- Myślę, że ta II fala będzie nie tylko spowodowana zwiększoną ilością koronawirusa, ale także wirusa grypy i przeziębień - dodał.
Wcześniejsze odcinki "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej