Zmarł w sklepie, jego ciało przykryto parasolami i otoczono pudełkami. Sieć przeprasza
Sieć supermarketów w Brazylii przeprosiła za to, w jaki sposób potraktowana została śmierć jednego z jej pracowników. Ciało mężczyzny przykryto parasolami i otoczono pudełkami, a sklep pozostał otwarty - poinformowała w czwartek agencja AFP. - Najwyraźniej ludzie nie są nic warci - powiedziała żona zmarłego.
53-letni Manoel Moises Cavalcante był przedstawicielem handlowym firmy, która współpracuje z siecią supermarketów. Zmarł w piątek na zawał serca w sklepie w Recife.
O sprawie zrobiło się głośno w środę; w mediach społecznościowych opublikowane zostały zdjęcia ciała mężczyzny otoczonego kartonowymi pudełkami i zakrytego zielonymi parasolami. Leżało w alejce między skrzynkami z piwem a żółtą taśmą, którą zagrodzono z jednej strony przejście.
ZOBACZ: Rekord zakażeń w Niemczech
Sklepu nie zamknięto. Ciało zmarłego leżało na podłodze od godz. 7:30 do g. 11. W tym czasie obok zwłok 53-latka przewijały się tłumy klientów.
Lokalna spółka zależna francuskiej sieci Carrefour podała, że przestrzegała wytycznych, aby nie przenosić ciała. "Carrefour przeprasza za niewłaściwy sposób, w jaki poradził sobie ze smutną i nieoczekiwaną śmiercią" - napisała firma w oświadczeniu, które opublikowano w środę.
Sales rep died of heart attack in Carrefour supermarket in Recife. They put umbrellas over the body and stayed open. The body was there from 7.30-11am, in an aisle sealed off with tape and boxes of beer. Note Carrefour's 3 statements, as reality dawns. https://t.co/1domDr9AEG
— Dom Phillips (@domphillips) August 19, 2020
"Najwyraźniej ludzie nie są nic warci"
"Firma popełniła błąd, nie zamykając sklepu natychmiast po incydencie" - dodano.
Sieć poinformowała, że mężczyzna otrzymał pierwszą pomoc. Oświadczyła także, że zmieniła protokół; zgodnie z nowymi zasadami w przypadku zgonu sklep musi zostać zamknięty.
ZOBACZ: Koronawirus w Hiszpanii. Coraz więcej samobójstw i zaburzeń psychicznych
- Byłam oburzona. Najwyraźniej ludzie nie są nic warci - powiedziała serwisowi internetowemu G1 żona zmarłego Odeliva Cavalcante. - Nie myśleli o człowieku, myśleli tylko o pieniądzach. To okropne uczucie - dodała.
Czytaj więcej