Sposób na pandemię. Koncerty w kinach samochodowych
Rynek koncertowy próbuje się odrodzić, jednak imprezy na wielkich stadionach są wykluczone. Dlatego niektórzy artyści chcą występować za pośrednictwem kin samochodowych. Metallica popiera ten pomysł, Scorpions jest przeciw.
Idea koncertu w kinie nie jest nowa. Swoje DVD przedpremierowo prezentowało w taki sposób już wielu artystów. W ostatnich latach były to m.in. zespoły Depeche Mode, Slayer czy Metallica.
Kinowa Metallica
Teraz - wobec braku koncertów stadionowych - niektórzy muzycy chcą występować dla fanów za pośrednictwem kin samochodowych. Ostatnio takie show dała między innymi Doro. Zrobi to także Metallica.
ZOBACZ: Giganci rynku koncertowego tracą krocie
- Za nami gorączkowy, emocjonujący i ekscytujący moment w HQ (studiu nagraniowym zespołu), ponieważ cała nasza czwórka znalazła się w tym samym miejscu, ciesząc się wspólnie muzyką po raz pierwszy od prawie roku. Nagrywamy koncert, który za chwilę zobaczysz w swoim lokalnym kinie samochodowym. Metallica będzie pierwszym zespołem rockowym, który pojawi się w serii Encore Drive-In Nights z pełnym koncertowym setem. Wszystko odbędzie się już 29 sierpnia 2020 roku w setkach plenerowych kin na terenie Stanów Zjednoczonych i w Kanadzie - tłumaczy na video na YouTube Lars Ulrich, perkusista zespołu.
- Ćwiczyliśmy w HQ na potrzeby nagrania koncertu. Potem nagranie przekażemy naszemu zespołowi produkcyjnemu, aby materiał został zmontowany i zmiksowany na najwyższym poziomie, w standardach, które będą odpowiednie, by całość wyświetlać w wielkoformatowych ekranach kin samochodowych - tłumaczy nowy pomysł swojej formacji.
Scorpions w opozycji
Tyle że nowatorska wersja występów w czasie epidemii nie podoba się wszystkim zespołom. Matthias Jabs ze Scorpions w wywiadzie dla "Pollstar Live" powiedział, że jego grupa nie jest zainteresowana koncertami w kinach plenerowych.
ZOBACZ: Koronawirus na koncertach? Szukają chętnych do eksperymentu
– Takie show nie mają żadnej atmosfery ani dla publiczności ani dla zespołu. Może uda utrzymać się poziom energii przez dwie, trzy piosenki, ale co zrobisz po godzinie? Nie masz się do kogo zwrócić, nikogo nie widzisz, nikt z tobą nie śpiewa – mówił.
Wiadomo natomiast, że twórcy "Winds of Change" chcą w maju przyszłego roku zagrać koncert w Las Vegas. - Nie mamy planu B. Wynalezienie szczepionki zajmuje dużo czasu, a ona jest warunkiem powrotu przemysłu rozrywkowego. Wolimy poczekać i wznowić działalność na normalnych zasadach - powiedział Matthias Jabs.
Tekst powstał we współpracy z portalem comparic.pl
Czytaj więcej