Umowa Polska-USA ws. obronności. Znamy jej zapisy
USA nie zapłacą za dostęp do wspólnie używanych obiektów, ale poniosą koszty ich eksploatacji. Polska zrzeka się pierwszeństwa w jurysdykcji karnej, choć może z niego skorzystać – zakłada dwustronna umowa o wzmocnionej współpracy obronnej.
W poniedziałek MON opublikowało polsko-amerykańską umowę podpisaną w sobotę w Warszawie. Przewiduje ona, że wojska USA nie zapłacą kar w razie szkód wyrządzonych wskutek wypełniania obowiązków. Zarazem USA mają przestrzegać obowiązujących w Polsce przepisów ochrony środowiska. Reguluje również kwestie zatrudniania przez siły USA lokalnych pracowników.
ZOBACZ: Joe Biden wskazał kandydatkę na wiceprezydenta USA. Historyczna decyzja
W preambule strony uznają, że pobyt amerykańskich wojsk w Polsce służy własnemu i zbiorowemu bezpieczeństwu, zdolności do odstraszania i obrony. Odwołują się do karty Narodów Zjednoczonych i do powołującego NATO traktatu waszyngtońskiego. Umowa uzupełnia umowę o statusie wojsk NATO SOFA z 1951 r. i bardziej szczegółowo określa status i warunki regulujące pobyt sił zbrojnych USA, w tym członków sił zbrojnych i personelu cywilnego oraz członków rodzin. Umowa określa również status i warunki regulujące pobyt wykonawców kontraktowych.
Udostępnienie obiektów i terenów
RP udostępnia siłom zbrojnym USA bez kosztów wynajmu lub podobnych kosztów uzgodnione obiekty i tereny, w tym użytkowane wspólnie przez wojska Polski i USA. Stany Zjednoczone poniosą swoją proporcjonalną część kosztów eksploatacji i utrzymania obiektów i terenów.
Postanowiono, że polskie prawo dotyczące planowania przestrzennego i robót budowlanych nie będzie miało zastosowania do działań podejmowanych przez siły zbrojne USA lub na ich rzecz.
ZOBACZ: Niemal 12 tys. żołnierzy USA opuści Niemcy. Mniej niż połowa trafi do innych krajów
W przypadku wyłącznego wykorzystywania budynków i innych instalacji przez wojska USA koszty ich budowy i utrzymania ponoszą Stany Zjednoczone. Jeśli z obiektów korzystają wojska polskie i amerykańskie, koszty prac budowlanych i eksploatacji są dzielone. Wszelkie trwałe konstrukcje wzniesione przez wojska USA stają się własnością Polski, a siły zbrojne USA maja prawo do użytkowania i modyfikowania tych obiektów.
W ramach zapewnienia infrastruktury – co ujęto w aneksie do umowy – Polska ma wnieść wkład w "budowę, ulepszenie i wyposażenie infrastruktury".
Wsparcie logistyczne nie dotyczy amerykańskiej bazy obrony przeciwrakietowej w Redzikowie ani działań wielonarodowego batalionu NATO, stacjonującego w Polsce jako część sił wzmocnionej wysuniętej obecności (eFP). Polski wkład ma być – co do zasady – rzeczowy. Wkład pieniężny ma być przeznaczony na opracowanie projektów, nadzór nad realizacją budowy i w wyjątkowych przypadkach, np. gdy obie strony uznają, że taka forma jest korzystniejsza niż wkład rzeczowy lub gdy USA stwierdzą, że wkład rzeczowy nie spełnia wymagań wojskowych i konieczne jest udzielenie zamówienia firmie amerykańskiej.
Prawo wstępu i pobytu na teren kraju
Wjazd i pobyt do Polski członków sił zbrojnych USA odbywa się na zasadach określonych w umowie NATO SOFA. Organy RP uznają rejestracje i licencje wydawane pojazdom i przyczepom sił zbrojnych USA, uznają także amerykańskie prawa jazdy i uprawnienia do prowadzenia służbowych pojazdów, okrętów lub statków powietrznych sił zbrojnych USA, wydane żołnierzom, pracownikom cywilnym wojska i pracownikom kontraktowym wojsk Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ: Polsko-amerykańska współpraca wojskowa. Podpisano umowę
Statki powietrzne, jednostki pływające i pojazdy eksploatowane przez siły zbrojne USA lub wyłącznie na ich rzecz mają prawo wstępu, swobodnego poruszania się po terytorium RP i opuszczania go, z poszanowaniem odpowiednich reguł bezpieczeństwa ruchu lotniczego, morskiego i drogowego. Na ich pokład nie będzie można wchodzić ani przeprowadzać na nich inspekcji bez zgody Stanów Zjednoczonych.
Statki powietrzne sił zbrojnych USA nie będą podlegały opłatom nawigacyjnym ani opłatom za lądowanie i parkowanie.
Umowa reguluje kwestie jurysdykcji, której podlegają amerykańscy żołnierze w Polsce. Rzeczpospolita Polska, uznając "szczególne znaczenie nadzoru dyscyplinarnego władz sił zbrojnych USA nad członkami sił zbrojnych USA oraz skutki, jakie taki nadzór ma dla gotowości operacyjnej, (…) korzysta ze swojego suwerennego prawa i zrzeka się pierwszeństwa Rzeczypospolitej Polskiej w sprawowaniu jurysdykcji karnej" – zgodnie z umową NATO SOFA
Rozstrzyganie sporów w drodze konsultacji
Zapisano także, że "w przypadkach o szczególnym znaczeniu dla Rzeczypospolitej Polskiej władze Rzeczypospolitej Polskiej mogą wycofać to zrzeczenie". W razie sporu co do jurysdykcji strony mają go rozstrzygnąć w drodze konsultacji. W przypadku ścigania przez władze RP żołnierza, pracownika lub członka rodziny wojsk USA jurysdykcja nie będzie sprawowana przez sądy wojskowe RP.
Członkowie sił zbrojnych lub personelu cywilnego są zwolnieni z płacenia kar, grzywien lub podobnych opłat nakładanych przez organy Rzeczypospolitej Polskiej w sprawach wynikających z wykonywania obowiązków służbowych przez tych członków.
W razie skazania przez polski sąd przedstawiciela amerykańskiego personelu wojskowego na karę więzienia ma być ona odbywana w instytucjach penitencjarnych Stanów Zjednoczonych lub Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z dwustronnymi uzgodnieniami.
"Członkowie sił zbrojnych lub personelu cywilnego nie podlegają żadnym postępowaniom dotyczącym roszczeń cywilnych ani karnoadministracyjnym w związku z działaniami lub zaniechaniami tych osób wynikającymi z wykonywania obowiązków służbowych" – stanowi umowa.
Roszczenia takie można przedstawiać właściwym władzom RP. Towary importowane na własny użytek przez amerykański personel wojskowy są zwolnione z VAT, podatku akcyzowego i z podobnych podatków.
Dochód uzyskiwany z zatrudnienia przez rząd USA przez członka sił zbrojnych lub personelu cywilnego lub członka rodziny, który ma podwójne obywatelstwo, jest zwolniony z opodatkowania na terytorium RP.
Zapobieganie szkodom dla środowiska
Strony deklarują wykonywanie umowy w sposób zgodny z zasadami ochrony środowiska i współpracę, która ma zapobiegać szkodom dla środowiska, ludzkiego zdrowia i życia. Także sprzęt telekomunikacyjny USA ma być użytkowany w sposób zgodny z przepisami ochrony środowiska i bezpieczeństwa.
Stosowane przez Stany Zjednoczone standardy ochrony środowiska mają odpowiadać bardziej restrykcyjnym spośród standardów stosowanych przez Polskę, USA lub zawartych w umowach międzynarodowych.
Stany Zjednoczone nie poniosą odpowiedzialności za nieumyślne uwolnienie istniejących wcześniej odpadów niebezpiecznych, materiałów niebezpiecznych lub zanieczyszczeń.
USA mają umożliwić stronie polskiej przeprowadzenie regularnych pomiarów i obserwacji koniecznych do monitorowania stanu środowiska.
Aneksy do umowy zawierają listę obiektów i terenów, w tym bazy Sił Powietrznych w Łasku, Mirosławcu i Dęblinie, poligony w Drawsku Pomorskim, Żaganiu, Orzyszu, Nowej Dębie, Ustce i w Wędrzynie, kompleksy wojskowe w Skwierzynie, Poznaniu, Toruniu i w Lublińcu; lotniska we Wrocławiu, Krakowie i w Katowicach.
Regulują też kwestie infrastruktury i wsparcia logistycznego zapewnianych przez Polskę. Obejmują one usługi komunalne (jak elektryczność, woda, odbiór nieczystości); usuwanie odpadów niebezpiecznych, wyżywienie, usługi pralnicze i porządkowe, transport w obrębie jednostek wojskowych, magazynowanie paliw i amunicji, usługi medyczne poziomu 1 (mobilny polowy system namiotowy), zabezpieczenie pożarnicze, ochronę obiektów, utrzymanie infrastruktury telekomunikacyjnej. Polska ma też pokryć 75 proc. kosztów paliw, w tym paliwa lotniczego i na potrzeby transportu kołowego.
Lista projektów infrastrukturalnych zapewnianych przez Polskę obejmuje 11 obiektów, w tym kompleks wojskowy w Poznaniu, zdolny pomieścić do 700 osób, lotnisko we Wrocławiu-Strachowicach z płytą postojową dla czterech samolotów transportowych C-5, przygotowanie płyt postojowych dla dwóch C-5 w Katowicach-Pyrzowicach i w Krakowie-Balicach, gdzie ma też zostać przedłużona linia kolejowa, przygotowanie baz w Łasku, Mirosławcu i w Dęblinie, (każda ma być zdolna przyjąć do 12 bezzałogowców).
Umowę, nawiązującą do ubiegłorocznych deklaracji prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa, podpisali w ubiegłą sobotę w szef MON Mariusz Błaszczak i sekretarz stanu Mike Pompeo. Zgodnie z planami w Poznaniu, gdzie ulokowano wysunięte dowództwo amerykańskiej dywizji, ma zacząć działać wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Wojsk Lądowych USA. Według ministra obrony wartość polskiego wsparcia dla amerykańskiej obecności ma wynieść ok. 0,5 mld zł rocznie, niezależnie od udziału w kosztach ćwiczeń.