"Moje cierpienie nie zna granic". Hołownia o tym, że nie będzie zarabiał jak prezydent

Polska
"Moje cierpienie nie zna granic". Hołownia o tym, że nie będzie zarabiał jak prezydent
Polsat News
Szymon Hołownia był gościem programu "Graffiti"

- Opozycja dała się wmanewrować Kaczyńskiemu jak dzieci. Przecież wiadomo, że on wciągnął ich w to bagno celowo. W opozycji mają największy kryzys wizerunkowy od założenia świata. On się wcale przez Senat nie zmniejszy - mówił Szymon Hołownia w programie "Graffiti", komentując sprawę podwyżek dla parlamentarzystów.

Prowadzący program Piotr Witwicki w programie przekazał Hołowni "złą wiadomość". - Nie został pan prezydentem i nie dostanie pan podwyżki - powiedział prowadzący "Graffiti".

 

- Moje cierpienie nie zna granic. Gdybym był dzisiaj w Sejmie to głosowałbym przeciwko tej idiotycznej ustawie. Tak na kolanie przygotowanej, w takim momencie, gdy PKB Polski spada o 8 p.p. - odpowiadał lider ruchu Polska 2050.

 

ZOBACZ: Podwyżki dla polityków. Senatorowie podzieleni

 

- Jeżeli już podwyższać pensje najwyższych urzędników państwowych, to według wskaźnika podwyżek, które miały miejsce w administracji publicznej w pięciu ostatnich latach. Czyli zatrzymać się na 20 proc. podwyżki, a nie sadzić od razu 60, czy 100 proc. - mówił Hołownia, dodając, że odpowiedzialność w służbie publicznej, to "rzecz oczywista".

 

"Świat jest dzisiaj postawiony na głowie"

 

Prowadzący program przypomniał słowa byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w programie "Prezydenci i Premierzy" zaznaczał, że szefowie resortów zarabiają mniej od dyrektorów poszczególnych parlamentów. Witwicki uznał, że system jest "postawiony na głowie".

 

WIDEO: Szymon Hołownia o podwyżkach dla parlamentarzystów

  

- Trochę tak jest, ale pamiętajmy, że dzisiaj świat jest postawiony na głowie. Większość Polaków nie oczekuje podwyżki, tylko obniżki, albo wręcz utraty pracy. Został wybrany na to najgorszy moment. Jeszcze niedawno obniżali sobie pensje, gdy z gospodarką było teoretycznie dobrze. Teraz, gdy z gospodarką jest tragedia, to sobie je podwyższają - mówił lider Polska 2050.

 

- Opozycja dała się wmanewrować Kaczyńskiemu jak dzieci. Przecież wiadomo, że on wciągnął ich w to bagno celowo. W opozycji mają największy kryzys wizerunkowy od założenia świata. On się wcale przez Senat nie zmniejszy. Jak można dzisiaj wyjść do ludzi i powiedzieć "oczekujemy podwyżki", gdy w czasie sprawozdania Rzecznika Praw Obywatelskich na sali było 25 posłów? Opozycja głosuje za prawem stanowionym jednego dnia. Maszyna legislacyjna PiS-u, która urąga wszelkim zasadom stanowienia prawa - dodawał.

 

Aktywista zapewnił, że zorganizuje w tej sprawie protesty. Więcej szczegółów ma przekazać więcej szczegółów na konferencji w poniedziałek po południu.

bas/grz/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie