Algorytm Facebooka "promował treści negujące Holokaust". Serwis reaguje na wyniki śledztwa

Technologie
Algorytm Facebooka "promował treści negujące Holokaust". Serwis reaguje na wyniki śledztwa
Wallpaper Flare
Algorytm Facebooka znalazł się w centrum krytyki

Analiza brytyjskiego think tanku ISD ujawniła, że po wpisaniu w wyszukiwarkę Facebooka słowa "Holocaust", algorytm w pierwszej kolejności polecał strony negujące zbrodnię na ludzkości. W przypadku polubienia jednego z profili, system proponował polubienie innych o podobnej tematyce. Rzecznik Facebooka wydał oświadczenie w sprawie.

Instytut dla Dialogu Strategicznego (Institute for Strategic Dialogue, ISD) to londyński think tank zajmujący się "walką z ekstremistami". Eksperci wzięli pod lupę algorytm Facebooka, który ich zdaniem "aktywnie promował negowanie Holokaustu". W analizie ujęto też inne portale społecznościowe jak Twitter, Reddit i YouTube.

 

ZOBACZ: Facebook ocenzurował Trumpa. Zuckerberg krytykował za to samo Twittera

 

Instytut w zeszłym tygodniu odkrył 36 facebookowych grup, których głównym celem było wymienianie się informacjami na temat negowania Holokaustu. W sumie grupy te zrzeszały ponad 366 tys. użytkowników. W przypadku dołączenia do danej grupy lub polubienia strony o podobnej zawartości, algorytm proponował polubienie stron o podobnej tematyce.

 

"Utrwalanie antysemickich postaw"

 

W swojej analizie ISD zwracał uwagę, że Facebook nie kategoryzował zaprzeczania Holokaustu jako "zbrodni nienawiści" i nie usuwał treści zgłaszanych przez użytkowników.

 

"Decyzja Facebooka o pozostawieniu na platformie treści negujących Holokaust jest formułowana pod pozorem ochrony bezstronnej debaty historycznej. Takie postępowanie nie analizuje, dlaczego użytkownicy w ogóle angażują się w takie treści. Zaprzeczanie Holokaustowi to celowe narzędzie do delegitymizacji cierpień narodu żydowskiego i utrwalania antysemickich postaw. Jeżeli ludzie się tego podejmują, to należy odbierać to jako akt nienawiści" - powiedział cytowany w analizie Jacob Davey, jeden z dyrektorów ISD odpowiedzialny za raport.

 

Organizacja podkreśliła, że podobne treści publikowane są również na Twitterze, YouTubie i Reddicie. W przypadku tego ostatniego jednak eksperci podkreślają, że użytkownicy i moderatorzy subforów najczęściej sami "ukrywają" kontrowersyjne posty, sprawniej działają również moderatorzy.

 

"Holocaust... denial?"

 

W komentarzu, któremu firma prowadząca obsługę prasową Facebooka udzieliła dziennikowi "The Guardian", czytamy, że pracownicy strony "usunęli wpisy, w których gloryfikowano, broniono lub próbowano wytłumaczyć Holokaust".

 

ZOBACZ: Wnuk komendanta obozu Auschwitz oszukiwał ofiary Holokaustu

 

"Dodatkowo usunęliśmy grupy i strony, które promowały negowanie Holokaustu w rekomendacjach dla użytkowników. (...) W przypadku krajów takich krajów jak Niemcy, Francja i Polska, promowanie takich treści jest niezgodne z prawem" - dodano.

 

Przy wpisaniu "Holokaust" w polską wyszukiwarkę Facebooka w wynikach pokazują się jedynie propozycje stron pasjonatów historii, którzy dzielą się faktami na temat drugiej wojny światowej i czczące pamięć ofiar Zagłady. Z kolei przy wpisaniu angielskiego "Holocaust" autouzupełnianie proponuje wpisanie dodatkowego słowa "denial" - czyli "zaprzeczenie", "negowanie". Po kliknięciu tej propozycji otwierają się jednak strony walczące z negowaniem Holokaustu.

bas/grz/ "The Guardian", polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie