Śmierć demonstranta w Mińsku zarejestrowała kamera [DRASTYCZNE WIDEO]
Białoruski bloger NEXTA udostępnił nagranie, na którym widać moment zastrzelenia Aleksandra Tarajkouskiego przez białoruski OMON. Mężczyzna, z rękami wyciągniętymi w górę, idzie w stronę funkcjonariuszy. W pewnym momencie jeden z nich strzela w stronę demostranta. Ten po chwili pada na ziemię. W sobotę odbył się pogrzeb mężczyzny.
"Oto moment, w którym Aleksandr Tarajkouski został zabity przez milicję . Bohater podszedł do nich z podniesionymi rękami, a oni zastrzelili go bez powodu" - napisał na Twitterze NEXTA - bloger z największym białoruskim kanałem w serwisie Telegram. Od początku trwania protestów relacjonują ich przebieg. Wcześniej dramatyczne nagranie z ulicy Puszkińskiej z poniedziałku opublikowało również Europejskie Radio dla Białorusi.
TYGODNIK: O czym marzą Białorusini?
UWAGA: drastyczne nagranie
Według białoruskiego MSW, w rękach protestującego wybuchł "nieustalony ładunek wybuchowy". Do tej pory nie wskazano odpowiedzialnych za jego śmierć.
❗️❗️❗️The moment Alexander Taraikovsky was killed by the police. The hero approached the police with his hands up — and they simply shot him for no reason at all.#Belarus pic.twitter.com/qZwUYjEuLd
— NEXTA (@nexta_tv) August 15, 2020
Pogrzeb demonstranta i manifestacja
W sobotę odbył się pogrzeb Tarajkouskiego. Rodzina mężczyzny poprosiła mieszkańców Mińska, by nie przychodzili na pożegnanie, a pozwolili jej przeżyć je prywatnie. Ludzie zgromadzili się więc na Puszkińskiej.
ZOBACZ: Dzień pogrzebu ofiary protestów na Białorusi. "Nie wybaczymy"
"Nie wybaczymy!", "Odejdź!", "Strajk!" – krzyczeli zgromadzeni. Na demonstrację przyszły tysiące osób. Na miejscu symbolicznie upamiętniającym śmierć Tarajkouskiego położono tysiące kwiatów.
Od początku tygodnia na Białorusi trwają protesty związane z wynikami wyborów prezydenckich z 9 sierpnia. Według oficjalnych rezultatów wybory wygrał Łukaszenka zdobywając 80,1 proc. głosów.
Associated Press pisze, że 34-letni Tarajkouski zginął w "budzących wątpliwości" okolicznościach. Partnerka ofiary Elena German powiedziała AP, że widziała jego ciało w piątek w kostnicy. Na jego rękach nie było urazów, miał otwór w klatce piersiowej, który według niej był raną postrzałową.
Czytaj więcej