Rekordowy spadek polskiego PKB
Załamanie gospodarcze w Polsce w drugim kwartale tego roku było głębokie. PKB spadł - w porównaniu z tym samym okresem w 2019 roku - o 8,2 proc. Jednak recesja w innych krajach Europy jest poważniejsza. Ekonomiści prognozują, że po tegorocznym spadku PKB już w 2021 roku gospodarka polska, europejska i światowa odrobi dużą część strat.
Nasz PKB w ostatnim kwartale w porównaniu z pierwszym kwartałem tego roku spadł o 8,9 proc. Wyliczenia Głównego Urzędu Statystycznego to jednak dane czysto historyczne. Obrazują krach, z którego po „odmrożeniu” gospodarki już wychodzimy.
Jest źle, ale ma być lepiej
Nie sprawdziła się najbardziej pesymistyczna prognoza Narodowego Banku Polskiego, który w lipcu założył, że w drugim kwartale nasz PKB mógł spaść o 10,6 proc. NBP przewidywał wówczas, że w całym 2020 roku zanotujemy regres rzędu 5,4 proc. Ekonomiści banku centralnego zapowiadają jednak wyraźną poprawę w następnych latach - PKB w 2021 roku wzrośnie o 4,9 proc., a w 2022 roku o 3,7 proc.
ZOBACZ: Brytyjska gospodarka nad przepaścią. Tak źle nie było od dekady
GUS dokładną strukturę polskiego PKB przedstawi pod koniec sierpnia. Jednak już teraz ekonomiści szacują, że w minionym kwartale inwestycje mogły spaść o około 20 proc., a konsumpcja prywatna o 10 proc. Naszą sytuację gospodarczą poprawia handel zagraniczny - w czerwcu zanotowaliśmy wyjątkowo dużą nadwyżkę eksportu nad importem.
W latach 2017-18 i do połowy 2019 roku PKB w Polsce rósł regularnie o 4-5 proc. W trzecim kwartale zeszłego roku pojawiły się symptomy spowolnienia gospodarczego - tempo wzrostu spadło do 3,9 proc, a w czwartym kwartale do 3,2 proc. W pierwszych trzech miesiącach tego roku PKB wzrósł tylko o 2 proc, co i tak zostało uznane za sukces, bo od połowy marca gospodarka musiała mierzyć się z koronawirusem.
Inni ponoszą większe straty
Skurczenie się polskiego PKB w drugim kwartale 2020 roku o 8,2 proc. nie wygląda źle w porównaniu z tym, co dzieje się w największych gospodarkach Starego Kontynentu. Spadki kilkunastoprocentowe stały się udziałem: Włoch, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Węgier i strefy euro. Na tym tle nieźle wypada gospodarka niemiecka, która notuje spadek PKB nieco ponad 10-procentowy i amerykańska, gdzie regres jest na poziomie 9,5 proc.
Polska recesja jest łagodniejsza niż w innych krajach Europy także z powodu struktury naszej gospodarki. Nie mamy przesadnego udziału turystki w tworzeniu PKB ani wielkiego sektora motoryzacyjnego, a te dwie dziedzinie zostały szczególnie dotkniętego przez pandemię.
Poprawa po lockdownie
Liczni ekonomiści podkreślają, że nie można poprzestawać na prostym zestawianiu tegorocznego drugiego kwartału z tym samym okresem w 2019 roku. Miniona wiosna stała pod znakiem lockdownu, czyli administracyjnego ograniczenia aktywności ekonomicznej. Z tego powodu rezultaty gospodarcze z kwietnia i maja są fatalne, ale mają charakter jednorazowego incydentu.
ZOBACZ: Krach w polskiej turystyce. Urlopowicze zniknęli z hoteli
Dobrze to ilustruje przykład brytyjski. Na Wyspach mierzy się zmiany PKB także w skali miesiąc do miesiąca. Czerwcowy wynik - co specjalnie nie dziwi - jest dobry. W porównaniu z majem, w którym obowiązywał jeszcze lockdown, zanotowano wzrost o 8,7 proc. Jak widać, po zniesieniu restrykcji brytyjska gospodarka natychmiast złapała wiatr w żagle.
Dobre prognozy dla Polski i świata
Ekonomiści dosyć zgodnie przewidują dla większości krajów europejskich kilkuprocentowy spadek PKB w 2020 roku i w podobnej skali wzrost w przyszłym roku. Komisja Europejska zakłada, że tegoroczna recesja w strefie euro osiągnie poziom 8,7 proc., ale już w 2021 roku PKB na obszarze wspólnej waluty wzrośnie o 6,1 proc.
Dla Polski analitycy KE przewidują mniej dynamiczne zmiany. Nasz PKB ma spaść w tym roku o 4,6 proc., a potem pójść w górę o 4,3 proc.
Ekonomiści Goldman Sachs dobrze oceniają perspektywy nie tylko gospodarki europejskiej, ale i światowej. Ich zdaniem, globalny PKB w 2020 roku zmaleje o 3,3 proc., ale w przyszłym roku wzrośnie o 6,5 proc.
Według tej prognozy, PKB Stanów Zjednoczonych spadnie o 5 proc., by w 2021 roku ruszyć w górę o 6,2 proc. W strefie euro po tegorocznej recesji na poziomie 7,6 proc., mamy zobaczyć wzrost o 7,4 proc. W Niemczech spadek w 2020 roku powinien wynieść 5,5 proc., a wzrost w 2021 roku osiągnąć pułap 7,1 proc.
ZOBACZ: Fatalna sytuacja koncernu turystycznego. Przychody mniejsze o 98 proc.
Głębszy, bo obliczany na 10,3 proc, regres PKB zanotują w rym roku Francuzi, ale odbicie w 2021 roku powinno wynieść 8,5 proc. We Włoszech ma to być odpowiednio: -9,6 proc. i 7 proc., a w Hiszpanii: -12,6 proc. i 9,1 proc.
Dla Rosji analitycy Goldman Sachs przewidują najpierw spadek o 4 proc. , a potem wzrost o 5 proc. Gospodarka Japonii miałaby się w tym roku skurczyć o 5,6 proc., a w przyszłym rozwinąć o 3,2 proc. Najbardziej optymistyczną prognozę dostały Chiny, które mogą spodziewać się w 2020 roku wzrostu PKB o 3 proc., a w następnym aż o 8,1 proc.
Czytaj więcej