"Odejdź, póki nie jest za późno". Swiatłana Aleksijewicz do Alaksandra Łukaszenki
- Odejdź, póki nie jest za późno, zanim nie wepchniesz narodu w straszną otchłań wojny domowej. Nikt tu nie chce krwi czy Majdanu. To tylko Ty chcesz władzy - zaapelowała w środę do Alaksandra Łukaszenki, białoruska noblistka, pisarka Swiatłana Aleksijewicz. Zasugerowała, że w jej kraju powinien powstać Komitet Ocalenia Narodowego, na czele którego stanie opozycyjna "elita".
Aleksijewicz udzieliła wywiadu Radiu Wolna Europa (RFE/RL), w którym uznała, że w obecnej sytuacji, gdy na Białorusi doszło do przelewu krwi podczas tłumienia antyrządowych protestów i zginęły dwie osoby, Łukaszence nie uda się już "odejść elegancko".
Pisarka odniosła się też do decyzji głównej rywalki Łukaszenki w wyborach Swiatłany Cichanouskiej o opuszczeniu kraju.
ZOBACZ: Protesty na Białorusi. Jest stanowisko USA ws. represji wobec demonstrantów
- Zgadzam się z opinią wielu osób, które uważają, że znakomicie wypełniła ona swoje zadanie. Była i jest symbolem ogromnego pragnienia zmian, nowego życia, samopoświęcenia dla ojczyzny i swego męża - powiedziała.
Aleksijewicz: jestem wdzięczna za uratowanie godności narodu
Zdaniem noblistki, Cichanouska "zrobiła, co mogła". - Nie mogłabym o niej powiedzieć złego słowa. Teraz niech na pierwszy plan wyjdą mężczyźni. To czas na Komitet Ocalenia Narodowego, w skład którego wejdzie elita. To czas na podjęcie walki przez społeczeństwo. Akcja trzech delikatnych kobiet (Weroniki Cepkały, Maryi Kalesnikawej i Swiatłany i Cichanouskiej - red.), to już dziś za mało - argumentowała.
ZOBACZ: Białoruś: niepokojące nagranie z Cichanouską. "Ewidentnie została zmuszona, by go wygłosić"
Pisarka zapewniła, że jest im wdzięczna za "uratowanie godności" Białorusinów. - W ciągu ostatnich tygodni po prostu zakochałam się w swoim narodzie. To już jest zupełnie inne społeczeństwo; w ludzi wstąpiła nowa moc. Kiedyś byłam tym narodem rozczarowana, dzisiaj już nie - wyznała.
"Musimy mieć liderów, którzy wyłonią się w trakcie tej walki"
Aleksijewicz ubolewała, że wokół trzech liderek obywatelskiego sprzeciwu nie pojawiła się ekipa, która mogła by je lepiej wesprzeć od strony logistycznej.
- Chcę tym samym powiedzieć, że musimy być lepiej zorganizowani i że musimy mieć liderów, którzy wyłonią się w trakcie tej walki - dodała.
Na Białorusi od czterech dni trwają masowe protesty. Odbywają się one w Mińsku oraz w 23 innych miastach Białorusi. Ich uczestnicy protestują przeciwko rządom Alaksandra Łukaszenki i rezultatom niedzielnym wyborów, które w ich ocenie zostały sfałszowane.
Czytaj więcej