Trzy tysiące zakażonych koronawirusem po pierwszej modlitwie w Hagii Sophii
Około trzech tysięcy osób zakażonych koronawirusem to bilans pierwszej muzułmańskiej modlitwy w Hagii Sophii w Stambule, muzeum w ostatnim czasie zmienionym w meczet. Modlitwa odbywała się 24 lipca, w czasie pandemii, z udziałem 350 tys. ludzi zgromadzonych wokół budynku.
Profesor Sarp Üner z Instytutu Zdrowia Publicznego na uniwersytecie Hacettepe w Ankarze zaznaczył, że na modlitwę do Stambułu przybyło wielu ludzi z całego kraju i to oni przekazali wirusa. - Myślę, że masowe zgromadzenie w Hagii Sophii zwiększy liczbę przypadków w Stambule. Na pewno czekają nas ciężkie dni - wskazał naukowiec.
Hagia Sophia znowu meczetem
W lipcu turecki sąd unieważnił dokument z 1934 roku stwierdzający, że świątynia stanowi muzeum. W następstwie tego Erdogan ogłosił, że Hagia Sophia ponowienie stanie się meczetem. 24 lipca odbyła się tam pierwsza modlitwa.
Po ogłoszeniu decyzji prezydenta Turcji, wielu hierarchów kościoła rzymskokatolickiego skrytykowało ją. Odniósł się do nie także papież Franciszek.
Biskup Rzymu podkreślił, że myśli o Hagii Sophii. - I jestem bardzo zasmucony - wyznał.
ZOBACZ: Pierwsza modlitwa islamska w Hagii Sophii. W Polsce na znak żałoby zabiją dzwony
Katolicka Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) stwierdziła, że krok ten oddala Turcję od Europy. Zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Grecji abp Hieronim zarzucił Erdoganowi instrumentalizację religii. W krytycznym tonie wypowiedział się także prawosławny Patriarchat Moskiewski Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.
W Polsce na znak żałoby w kościołach diecezji płockiej zabiły dzwony.
Decyzję Erdogana komentowali również politycy. Komisarz spraw zagranicznych Unii Europejskiej Josep Borrell przypomniał Turcji o jej zobowiązaniach międzyreligijnych i kulturowych. Rozczarowanie wyraził Departament Stanu USA.
Czytaj więcej