Tusk: liczę na skuteczność akcji premiera ws. Białorusi. Żąda od Łukaszenki "faktycznych wyników"
"Premier Morawiecki złożył już wniosek o zwołanie Rady Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi. Umknęło to mojej uwadze, za co przepraszam. Liczę na skuteczność akcji premiera" - napisał na Twitterze szef EPL, były szef RE i były premier Donald Tusk. Żąda od Łukaszenki "faktycznych wyników". Wcześniej zauważył, że "polski rząd powinien domagać się natychmiastowego zwołania Rady Europejskiej".
Premier Mateusz Morawiecki zaapelował w liście do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi.
Tusk apeluje do Łukaszenki o "faktyczne wyniki"
Donald Tuska zaapelował wezwał w poniedziałek prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę do "opublikowania faktycznych wyników wczorajszego głosowania i zaprzestania przemocy". Zaapelował też do Łukaszenki o "zaprzestanie przemocy, wycofanie sił specjalnych i natychmiastowe uwolnienie aresztowanych pokojowych demonstrantów".
"Wzywam wszystkich decydentów białoruskiej elity rządzącej do uznania wyboru narodu" - napisał Tusk.
Podkreślił, że Białorusini wybrali w wyborach: demokrację, wolność i położenie kresu dyktaturze. "Podziwiamy waszą odwagę i determinację. Wszyscy ludzie w Europie i na świecie są z wami. Zdjęcia z Mińska zaprzeczają oficjalnej narracji ponownie wybranego prezydenta. Widzimy odrzuconego prezydenta, który wypowiedział wojnę swojemu narodowi, prezydenta, który systematycznie łamał prawo i porządek własnego kraju" - napisał szef EPL.
Podkreślił, że zdecydowana większość mieszkańców Białorusi protestuje pokojowo. "Ludzie dokonali wyboru i nawet Łukaszenka nie może już tego zmienić. EPL uważnie obserwuje wydarzenia i stoi (po stronie) obywateli Białorusi" - oznajmił.
"Moralny obowiązek i polska racja stanu"
W pierwszym wpisie Tusk ocenił, że polski rząd powinien domagać się natychmiastowego zwołania Rady Europejskiej. "Wsparcie Białorusinów to zarówno moralny obowiązek jak i polska racja stanu. Na co czekacie?!" - napisał były szef RE.
ZOBACZ: "Mińsk, Warszawa - wspólna sprawa". Opozycja zabiera głos ws. sytuacji na Białorusi
W odpowiedzi na ten wpis rzecznik rządu Piotr Müller przypomniał Tuskowi, że premier złożył już taki wniosek. "Pisał Pan ostatnio, że przebywa na urlopie. Mam jednak nadzieję, że nie z całym zapleczem, które powinno weryfikować podstawowe fakty" - ironizował rzecznik rządu.
Przecież premier @MorawieckiM zrobił to dzisiaj rano. Pisał Pan ostatnio, że przebywa na urlopie. Mam jednak nadzieję, że nie z całym zapleczem, które powinno weryfikować podstawowe fakty.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) August 10, 2020
Szef Europejskiej Partii Ludowej skorygował swój wcześniejszy wpis. "Premier Morawiecki złożył już wniosek o zwołanie Rady. Umknęło to mojej uwadze, za co przepraszam. Liczę na skuteczność akcji premiera" - napisał Tusk.
Premier Morawiecki złożył już wniosek o zwołanie Rady. Umknęło to mojej uwadze, za co przepraszam. Liczę na skuteczność akcji premiera.
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 10, 2020
Fala największych od lat protestów
Według najnowszych danych urzędujący nieprzerwanie od 1994 r. prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zdobył w niedzielnych wyborach 80,23 proc. głosów. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 9,9 proc. Już po ogłoszeniu wyników exit poll fala największych od lat protestów przetoczyła się przez Białoruś. W efekcie doszło do licznych aresztowań, wśród manifestujących jest wielu rannych, a aktywiści informują o jednej osobie, która zginęła.
W poniedziałek rano premier Mateusz Morawiecki zaapelował w liście do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie sytuacji na Białorusi - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller.
ZOBACZ: "To jest prawdopodobnie początek końca". Ekspert o sytuacji na Białorusi
W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej kancelarii premiera podkreślono, że po wyborach prezydenckich na Białorusi, jakie zostały przeprowadzone w niedzielę, władza użyła siły przeciwko swoim obywatelom, którzy domagają się zmian w kraju. "Musimy solidarnie wesprzeć Białorusinów w ich dążeniu do wolności. Stąd też inicjatywa szefa polskiego rządu, aby nad tą sprawą pochyliła się Rada Europejska" - czytamy w komunikacie.
Także w poniedziałek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wezwała władze Białorusi do zapewnienia dokładnego zliczenia i opublikowania głosów w wyborach. Z kolei szef unijnej dyplomacji Josep Borrell i komisarz ds. sąsiedztwa i rozszerzenia Oliver Varhelyi potępili przemoc na Białorusi i wezwali do natychmiastowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych niedzielnej nocy. Zdaniem szefa unijnej dyplomacji i unijnego komisarza noc po wyborach naznaczona była nieproporcjonalną i niedopuszczalną przemocą państwa wobec pokojowych demonstrantów. Szef RE Charles Michel podkreślał, że wolność słowa i prawa człowieka muszą być przestrzegane na Białorusi.
Czytaj więcej