"Stop przemocy władzy". Manifestacje LGBT w całym kraju
Warszawa, Poznań, Katowice, Kielce, Wrocław, Szczecin, Olsztyn, Kalisz, Toruń, Częstochowa - to niektóre z miast, w których w poniedziałek odbyły się manifestacje LGBT przeciwko aresztowaniu "Margot". "Solidarność naszą siłą! Zaprotestujmy przeciw przemocy władzy" - pisali organizatorzy olsztyńskiego zgromadzenia. Protestowali m.in. politycy Lewicy.
Około 1,2 tys. osób wzięło udział w poniedziałkowej demonstracji społeczności LGBT w centrum Poznania. Podobne wiece odbyły się również w innych miastach, np. we Wrocławiu, Szczecinie i Białymstoku.
W piątek w związku z tymczasowym aresztowaniem Michała Sz., przedstawiającego się jako Małgorzata Sz. "Margot", przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii zorganizowano protest. Po przepychankach z policją zatrzymano łącznie 48 osób.
ZOBACZ: Czarnek: ideologia LGBT wyrasta z tego korzenia, co narodowy socjalizm hitlerowski
W związku z wcześniejszymi wydarzeniami w Warszawie, w poniedziałek na ul. Półwiejskiej w Poznaniu Grupa Stonewall zorganizowała demonstrację pod hasłem "Poznań broni tęczy". Według szacunków policji wzięło w niej udział około 1,2 tys. osób.
"Tęcza nie zabija - homofobia tak"
Demonstranci mieli ze sobą transparenty z hasłami takimi jak: "Miłość może tylko łączyć", "Wszystkich nas nie zamkniecie", "Miłość, godność, różnorodność", "Nie damy się zastraszyć", "Tęcza nie zabija - homofobia tak". Tłum skandował m.in. "Tęcza nie obraża", "Tęcza to wszyscy".
- Jesteśmy tutaj żeby zaprotestować przeciwko wykorzystywaniu aparatu państwowego do dyskryminacji mniejszości. To, co się wydarzyło się w piątek w Warszawie, to zastosowanie zbyt daleko idących środków ostrożności wobec osoby, która nie popełniła aż tak wielkiego przestępstwa - mówił podczas zgromadzenia Łukasz Olszewski, współorganizator manifestacji.
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podziękowała zgromadzonym za solidarność i odwagę. - Jestem tutaj też dlatego, żeby zwrócić się do osoby, której słowa brzmiały mi w uszach, kiedy w piątek (w Warszawie - red.) jeździłam od komisariatu do komisariatu. Te słowa brzmią: "Gdyby mój syn nie spotkał na swojej drodze policjantów, to by żył". To słowa wypowiedziane przez ojca Igora Stachowiaka, który tutaj we Wrocławiu został niewinnie zatrzymany i zakatowany na śmierć (…). Chciałabym dzisiaj zapewnić, że te czyny będą zapamiętane - podkreśliła.
"Ktoś dziś poradził mi, żebym zapisała sobie na ciele numer do prawnika.
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) August 10, 2020
Mamy 2020 rok, XXI wiek i to nie jest czas, by ktokolwiek nosił na ciele jakiekolwiek numery".
(Janina Bąk, uczestniczka dzisiejszej manifestacji solidarności z #Margot we Wrocławiu)
Tak. Po stokroć tak. pic.twitter.com/EX6v6Ab2OH
List Biedronia
"W odpowiedzi na zatrzymania podczas protestów solidarnościowych z Margot oraz nieustającą nagonkę na osoby LGBTI w Polsce, wezwaliśmy przewodniczącą KE do podjęcia konkretnych działań wobec polskich władz" - napisał w poniedziałek europoseł Robert Biedroń na Twitterze.
"Wszyscy jesteśmy równi i mamy prawo czuć się bezpiecznie w naszym kraju" - dodał.
Biedroń opublikował także treść listu do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, pod którym obok niego podpisali się też europosłowie Terry Reintke i Marc Angel.
Piszą w nim, że jako posłowie do Parlamentu Europejskiego są bardzo zaniepokojeni zatrzymaniami zwolenników praw osób LGBTI+ w Warszawie.
W odpowiedzi na zatrzymania podczas protestów solidarnościowych z Margot oraz nieustającą nagonkę na osoby #LGBTI w Polsce, wezwaliśmy Przewodniczącą KE do podjęcia konkretnych działań wobec polskich władz. Wszyscy jesteśmy równi i mamy prawo czuć się bezpiecznie w naszym kraju🌈 pic.twitter.com/MvSIUUHrPQ
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) August 10, 2020
"Nieproporcjonalne zatrzymanie"
Podkreślają, że w piątek 7 sierpnia lokalna policja zatrzymała 48 osób protestujących przeciwko zatrzymaniu działaczki transpłciowej. Informują, że aktywistka Małgorzata Sz. "została aresztowana na dwa miesiące za »obywatelskiego nieposłuszeństwa«, w tym zawieszenie tęczowych flag na posągach w Warszawie i uszkodzenie furgonetki". Na tej furgonetce, jak podają, widniały hasła skierowane przeciwko osobom LGBTI.
ZOBACZ: Zatrzymania aktywistów LGBT. Trzaskowski: nie wierzę w przypadkowość działań władzy
"Tak długie zatrzymanie wydaje się nieproporcjonalne i nieuzasadnione" - oceniają europosłowie. Zauważają też, że Sz. "została pozbawiona kontaktu z prawnikiem". "Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry zastosowane przez policję środki były właściwe i trafne. Zarzucił również opozycji wspieranie »bandytyzmu« zamiast przestrzegania prawa" - czytamy w liście.
Biedroń, Reintke i Angel informują, że "ten przykład nienawiści wobec społeczności LGBTI+ nie jest odosobniony".
"Rząd PiS przyczynia się do wzrostu homofobii w Polsce"
"Rząd PiS przyczynia się do wzrostu homofobii w Polsce tolerując, a nawet pochwalając takie akty, a prezydent Andrzej Duda określił osoby LGBTI+ jako »ideologię inwazyjną«" - zaznaczają. "Niedawno stwierdziła Pani, że »nasze traktaty zapewniają, że każda osoba w Europie może być tym, kim jest, żyć tam, gdzie chce, kochać kogo chce i mierzyć tak wysoko, jak chce«. Dlatego ufamy, że zapewni Pani, że dotyczy to również obywateli polskich" - piszą do von der Leyen.
Europarlamentarzyści informują także, że z zadowoleniem przyjmują decyzję KE o odmowie przyznania dotacji miastom, które ogłosiły się "strefami wolnymi od LGBTI".
ZOBACZ: Warszawa: zatrzymania aktywistów LGBT. Posłowie blokowali wyjazd z komendy
"Uważamy, że powiązanie funduszy europejskich z rządami prawa jest ważnym i decydującym krokiem. Należy jednak zrobić więcej, by zaprzestać dyskryminacji osób LGBTI+ w Polsce" - podkreślają.
"W związku z tym wzywamy Komisję do zajęcia zdecydowanego stanowiska w celu zapobieżenia szerzeniu się narracji »anty-LBGTI+« przez przedstawicieli polskiego rządu. Negocjacje w sprawie wieloletnich ram finansowych, które czekają nas, można by wykorzystać jako krok naprzód. Dlatego wzywamy Komisję do zagwarantowania skutecznego, a nie symbolicznego mechanizmu, zapewniającego warunkowość praworządności" - podsumowują.