"Alternatywne liczenie głosów" na Białorusi. UE wzywa do uczciwych wyborów
Utworzenie platformy Gołos do alternatywnego liczenia głosów podczas wyborów ma na celu zorganizowanie zamieszek – powiedziała szefowa Centralnej Komisji Wyborczej w nagraniu umieszczonym na stronie tej instytucji. Szef dyplomacji UE wzywa władze Białorusi do uczciwych wyborów.
- W istocie chodzi tam o stworzenie (alternatywnej – red.) centralnej komisji wyborczej w szarej strefie – powiedziała Lidzija Jarmoszyna, komentując uruchomienie platformy do alternatywnego liczenia głosów Gołos.
ZOBACZ: Na Białorusi zatrzymano bojowników rosyjskiej Grupy Wagnera. Reakcja Łukaszenki
System liczenia głosów Gołos to platforma stworzona przez współpracowników opozycyjnej kandydatki Swiatłany Cichanouskiej. Zarejestrowało się na niej już blisko milion osób. W dniu wyborów będą oni mogli przesłać na platformę zdjęcie swojej karty do głosowania.
"Szkodliwy i przestępczy projekt"
Jej zdaniem to „szkodliwy i przestępczy projekt”, który jest reklamowany przez człowieka, będącego „potencjalnym gwarantem konstytucji” (chodzi o Swiatłanę Cichanouską).
- Mówią, że to kontrola wyrażenia woli narodu. Nie, moi drodzy, to nie kontrola. To tworzenie wypaczonego rezultatu wyborów, by deprecjonować oficjalny wynik i na tej podstawie zorganizować zamieszki – powiedziała Jarmoszyna.
Wyjaśniła również, że pozostawienie w czasie głosowania otwartych kabin wyborczych jest związane z zagrożeniem koronawirusem, by „w zamkniętej przestrzeni nie powstało groźne środowisko epidemiologiczne”.
Storpedowana propozycja
Jarmoszyna storpedowała także propozycję Swiatłany Cichanouskiej, która zaapelowała do wyborców o przychodzenie do lokali wyborczych tuż przed zamknięciem – w celu uniemożliwienia fałszerstw i sprawdzenia, czy ktoś inny nie podpisał się w imieniu danej osoby.
W czwartek Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że legalność działania systemu Gołos powinna zbadać prokuratura.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wezwał w piątek Białoruś, gdzie będą w najbliższy weekend wybory prezydenckie, do zapewnienia swobody wypowiedzi i pokojowego gromadzenia się oraz do uwolnienia wszystkich obrońców praw człowieka i dziennikarzy.
Wezwanie dyplomacji UE
„Suwerenność i niezależność kraju można wzmocnić jedynie pokojowymi, wolnymi i uczciwymi wyborami” - napisał Borrell w oświadczeniu.
Wezwał także władze Białorusi do natychmiastowego uwolnienia wszystkich aktywistów, obrońców praw człowieka, blogerów i dziennikarzy zatrzymanych z powodów politycznych.
Wybory prezydenckie na Białorusi odbędą się w najbliższą niedzielę 9 sierpnia.
Borrell podkreślił, że podczas kampanii wyborczej Białorusini wykazali bezprecedensową mobilizację polityczną na rzecz wolnych wyborów i demokracji. Dodał, że ta pokojowa mobilizacja społeczeństwa spotyka się z niedopuszczalnymi dalszymi ograniczeniami wolności mediów i zgromadzeń, a także z zatrzymaniami pokojowych demonstrantów, dziennikarzy i aktywistów.
Poszanowanie podstawowych wolności słowa
"UE nadal wzywa władze Białorusi do zapewnienia poszanowania podstawowych wolności słowa i pokojowego gromadzenia się, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi. UE apeluje do władz Białorusi o zagwarantowanie kandydatom korzystania z pełni praw politycznych, unikanie użycia siły wobec pokojowych demonstrantów, powstrzymanie się od dalszych zatrzymań: obserwatorów wyborów, pokojowych demonstrantów, kandydatów i członków ich zespołów oraz o niezwłoczne zwolnienie wszystkich działaczy, obrońców praw człowieka, blogerów i dziennikarzy zatrzymanych z powodów politycznych" - zaznaczył.
Napisał też, że UE nadal jest zdecydowana wzmacniać swoje zaangażowanie na Białorusi. "Wspieramy niezależność i suwerenność Białorusi, a prawa człowieka i demokracja pozostaną w czołówce rozważań UE podczas kształtowania jej polityki wobec tego kraju" - podsumował.