Pierwsza wizyta zagraniczna. Andrzej Duda wyjawił, dokąd pojedzie
- 22 września rozpocznie się moja pierwsza, trzydniowa zagraniczna wizyta. W Rzymie spotkam się z władzami Włoch i w Watykanie z Ojcem Świętym - poinformował w czwartek w Polsat News prezydent Andrzej Duda.
Prezydent przypomniał, że już w czasie debaty przed wyborami zapowiedział, że swoją pierwszą wizytę po wygranych wyborach chciałby złożyć we Włoszech - w Rzymie i w Watykanie.
- Tak też zrobię i to będzie 22 września, ta wizyta się rozpocznie, potrwa trzy dni. Będzie to rzeczywiście spotkanie z władzami Włoch i będzie to spotkanie także w Watykanie z Ojcem Świętym - powiedział Duda.
Włochy i Watykan
Prezydent dodał, że "jest to dla niego bardzo ważna podróż". - Myślę, że wielu Polaków zgodzi się ze mną, że to jest to miejsce, gdzie prezydent Polski powinien przyjechać na początku drugiej kadencji - powiedział Andrzej Duda.
ZOBACZ: Pierwsza zagraniczna wizyta prezydenta. Jest zapowiedź
O wizycie prezydenta we Włoszech mówił jeszcze w czasie kampanii szef Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski. Szczerski przekonywał, że wizyta w Rzymie "byłaby symbolem, że Włochy, które miały trudną sytuacje pandemiczną, były w stanie ją pokonać". Szczerski wyjaśnił, że wizyta miałaby także związek z 100. rocznicą urodzin papieża Jana Pawła II, która przypadła w tym roku.
Podobnie wypowiadał się wcześniej prezydent. 6 maja podczas debaty prezydenckiej w TVP Andrzej Duda zapowiedział, że z pierwszą wizytą po objęciu urzędu prezydenta na drugą kadencję może udać się do Rzymu, bo - jak mówił - oznaczałoby to, że epidemia koronawirusa minęła.
"Wielu ludzi w Polsce poczuło się urażonych"
Andrzej Duda został również zapytany w programie "Gość Wydarzeń" o incydenty z zawieszeniem flag na warszawskich pomnikach, w tym na figurze Chrystusa, przed kościołem św. Krzyża. Dziennikarz zapytał, czy poczuł się urażony, Duda odparł, że "tę flagę w jakimś sensie próbowano związać z Chrystusem, który jest bardzo ważny dla ludzi wierzących". - To było głęboko nie fair i myślę, że wielu ludzi w Polsce poczuło się urażonych - ocenił.
ZOBACZ: Posłanka Lewicy podeszła do prezydenta. Wręczyła mu list
Bogdan Rymanowski dopytywał, czy zatrzymanie aktywistów i przedstawienie im zarzutów było adekwatne do tego co zrobili. - Ja uważam, że był to czyn absolutnie naganny. Nigdy, nawet polskiej flagi, tam nie umieszczono. Uważam, że sprawa powinna zostać rozpoznana przez odpowiednie służby, które dokonały zatrzymania - mówił prezydent.
Czytaj więcej