Poważny wypadek podczas pierwszego etapu Tour de Pologne. Kolarz w stanie ciężkim
Jako ciężki, ale stabilny określają w środę wieczorem lekarze stan holenderskiego kolarza Fabio Jakobsena, który doznał najpoważniejszych obrażeń w kraksie na finiszu pierwszego etapu 77. Tour de Pologne w Katowicach.
Sportowca przewieziono do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu w stanie ciężkim. Wieczorem dr Paweł Gruenpeter ze szpitala w Sosnowcu poinformował, że jego stan się ustabilizował.
- Ma obrażenia wielonarządowe głowy oraz klatki piersiowej. Będzie hospitalizowany na oddziale intensywnej terapii i będzie poddany zabiegom twarzoczaszki. Potrzebna będzie interwencja specjalistów od chirurgii szczękowej i plastycznej. Czas operacji będzie zależał od stanu zdrowia pacjenta - powiedział wieczorem w TVP Sport dr Gruenpeter.
Dwaj inni kolarze z obrażeniami
W wypadku ucierpiał także drugi na etapie Francuz Marc Sarreau. Jego ekipa Groupama-FDJ poinformowała, że doznał poważnego urazu barku i wielokrotnego zerwania więzadeł. - Oczywiście jutro nie wystartuje - podkreśliła.
Mniej groźnych obrażeń doznał jego kolega i rodak z grupy Damien Touze, a także Hiszpan Eduard Prades (Movistar) i Holender Jasper Philipsen (UAE Team Emirates).
"Potężny wypadek na linii mety"
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na mecie pierwszego etapu 77. Tour de Pologne w Katowicach. Jeden z zawodników na finiszu odepchnął łokciem swojego rywala, co doprowadziło do kraksy, w której uczestniczyło kilku kolarzy.
"Potężny wypadek na linii mety. Służby medyczne w akcji. Mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze" - poinformowało biuro prasowe Tour de Pologne na Facebooku.
W kraksie najmocniej ucierpiał Holender Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick Step). Zawodnik na finiszu został zepchnięty na barierki przez swojego rodaka Dylana Groenewegena (Jumbo-Visma).
Insane ending to the sprint in Katowice in the #tourofpoland #tourdepologne pic.twitter.com/UhABGeIDvS
— Scott (@scottlley) August 5, 2020
Żeby nie było. Meta była wąska a obok metalowe barierki #TourDePologne pic.twitter.com/8IfZLVSwVB
— PrawyPopulista🇵🇱 (@PrawaStronaa) August 5, 2020
Jakobsen z ogromnym impetem wpadł na płotki i wyłamał je. Na leżących na jezdni zawodników zaczęli wpadać kolejni kolarze. W wypadku ucierpiał również sędzia odpowiedzialny za pomiar czasu oraz ludzie stojący za barierkami.
Sędzia Andrzej Lewandowski został mocno poobijany, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowali organizatorzy.
La caída de en el sprint Tour de Polonia.
— Nacho Barranco (@n_barranco) August 5, 2020
Terrorífica. #TourdePologne pic.twitter.com/zedOezk2u6
Akcja ratunkowa przy mecie trwała ponad godzinę. Lekarz wyścigu Barbara Jerschina, która w niej uczestniczyła, powiedziała dziennikarzom, że Jakobsen doznał urazu czaszki i mózgowia.
- Największy problem był z intubacją, ponieważ miał uraz podniebienia i gardła, silne krwawienie, ale miał drożne drobi oddechowe. Serce pracowało dobrze. Stan zdrowia jest bardzo ciężki, jest bezpośrednie zagrożenie życia - powiedziała Jerschina.
Zwycięzca wyścigu
Linię mety etapu z Chorzowa do Katowic jako pierwszy minął Groenewegen, jednak decyzją sędziów został zdyskwalifikowany i wykluczony z wyścigu. Zwycięzcą pierwszego etapu 77. TdP ogłoszono Fabio Jakobsena.
- Groenewegen zmieniał swój tor jazdy, przyciskał Jakobsena do prawej strony i jeszcze wystawił mu łokieć. Tak się nie robi. To nie była walka fair, a poszkodowani byli jeszcze inni kolarze i sędzia. Mam nadzieję, że to się źle nie skończy. Szkoda, że tak się wyścig zaczął, ale w kolarstwie wypadki się zdarzają - powiedział dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang.
- Kolarze nie ścigali się parę miesięcy i wychodzą z wprawy. I niestety taki tragiczny skutek. Poza tym zawodnikom zostało mało czasu do końca sezonu, wielu z nich nie ma kontraktów na następny i walczą o wszystko, posuwając się do jazdy nie fair. Wypadek był bardzo niebezpieczny. Metalowe barierki były pospinane ze sobą, a przewracały się jak kostki domina. Siła uderzenia musiała być potężna - dodał.
"Wariacki" finisz
Przy katowickim "Spodku" osiągane są największe prędkości w Tour de Pologne, nawet do 80 km/h, czemu sprzyja prowadząca lekko w dół Aleja Wojciecha Korfantego. Kolarze nie ukrywają, że obawiają się tego finiszu.
- Finisz w Katowicach jest wariacki, niebezpieczny, ale do tej pory obywało się bez kraks - przyznał Maciej Paterski, który na pierwszym etapie brał udział w ucieczce i zdobył koszulkę najaktywniejszego.
Tegoroczna edycja wyścigu rozpoczęła się dokładnie w pierwszą rocznicę śmierci Belga Bjorga Lambrechta, który tragicznie zginął na etapie z Chorzowa do Zabrza. Na 48. kilometrze z nieznanych przyczyn nagle zjechał z szosy i uderzył w betonowy przepust wodny. W trwającej od 1928 roku historii imprezy był to jedyny śmiertelny wypadek kolarza.
Czytaj więcej