Odgryzł policjantowi palec. Ruszył proces 29-latka
W trakcie zatrzymania po policyjnym pościgu 29-letni Marcin S. odgryzł fragment palca funkcjonariuszowi policji. Do zdarzenia doszło w połowie lutego w centrum Poznania. W środę rozpoczął się proces mężczyzny; grozi mu do ośmiu lat więzienia.
29-letni Marcin S. usłyszał łącznie sześć zarzutów, dotyczących m.in. jazdy pod wpływem środków odurzających, znieważenia funkcjonariuszy, spowodowania obrażeń u policjanta i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Przyznał się do winy
W środę przed Sądem Rejonowym w Poznaniu mężczyzna przyznał się do winy i powiedział, że żałuje swojego postępowania. Marcin S. odmówił jednak składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
We wcześniejszych wyjaśnieniach oskarżonego, odczytanych przez sąd, mężczyzna powiedział, że w momencie zatrzymania szarpał i ugryzł policjanta, ponieważ "był w szoku". Tłumaczył, że w chwili zdarzenia miał świadomość, że ściga go policja.
ZOBACZ: Policyjny pościg ulicami Warszawy. Padło kilkanaście strzałów
- Bałem się zatrzymać samochodu, bo bałem się iść znowu do więzienia. Ja się naprawdę bałem. Chciałem uciec policji, bo nie chciałem mieć konsekwencji – podkreślił. Marcin S. dwa miesiące przed tym zdarzeniem wyszedł z więzienia. W przeszłości był wielokrotnie notowany przez policję z całego kraju za szereg przestępstw, m.in. kradzieże, włamania, a także pobicie.
Kolejna rozprawa odbędzie się pod koniec września. Sąd wówczas będzie przesłuchiwał świadków, w tym policjantów, którzy brali udział w pościgu i zatrzymaniu Marcina S.
Pościg w centrum miasta
Do zdarzenia doszło w połowie lutego. W sobotę rano patrol policji próbował zatrzymać do kontroli kierowcę opla corsy, który jechał z prędkością ponad 140 km/h ul. Krzywoustego w Poznaniu. Pościg rozpoczął się, gdy kierujący zignorował wezwania do zatrzymania pojazdu.
Z opublikowanego przez poznańską policję filmu z rejestratora radiowozu wynika, że uciekający przed funkcjonariuszami kierowca przejechał przez ścisłe centrum miasta z prędkością przekraczającą 120 km/h. Kierujący momentami jechał pod prąd i wjeżdżał na torowiska tramwajowe.
Był nietrzeźwy
Ostatecznie na ul. Roosevelta przy Międzynarodowych Targach Poznańskich ścigający opla policjanci uderzyli radiowozem w auto uciekiniera wypychając je na pobocze drogi. W czasie zatrzymania 29-latek odgryzł 1,5-cm fragment małego palca prawej dłoni funkcjonariuszowi oddziału prewencji, który pomagał policjantom obezwładniającym Marcina S.
ZOBACZ: Pościg zakończony blokadą drogi. Motocyklista był nieletni
Zatrzymany był pijany, miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. Podejrzewając, że agresywny mężczyzna może być również pod wpływem środków psychoaktywnych, funkcjonariusze przewieźli go na oddział toksykologii szpitala im. Franciszka Raszei. Według lekarzy pobudzenie i agresja 29-latka wskazywały na zażycie przez niego środków o działaniu zbliżonym do dopalaczy. Stan zatrzymanego pozwolił na jego przesłuchanie dopiero w niedzielę w godzinach popołudniowych.
Marcinowi S. grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Czytaj więcej