77-latek jechał pod prąd trasą szybkiego ruchu. Był pijany [WIDEO]
Pijany 77-latek nieomal doprowadził do tragedii na drodze S5 w Wielkopolsce. Na nagraniu widać, jak inne samochody zjeżdżają, by uniknąć zderzenia. Mężczyzna miał już odebrane prawo jazdy, teraz czeka go proces.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w okolicach Gniezna. Teraz otrzymaliśmy nagranie zarejestrowane kamerą z samochodu, który jechał wprost na szaleńca.
ZOBACZ: Polak sprawcą śmiertelnego wypadku na Wyspach. Ofiara 2 tyg. wcześniej wzięła ślub
77-letni mieszkaniec gminy Trzemeszno został zatrzymany przez policjantów z Fałkowa (powiat gnieźnieński), którzy zauważyli go, jak jechał drogą szybkiego ruchu S5 pod prąd. Podczas kontroli okazało się, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, miał 0,6 promila. Mężczyzna nie zdawał sobie w ogóle sprawy z tego, że jechał w przeciwnym kierunku.
"Sytuacja makabryczna"
- Duży stres. Sytuacja makabryczna - powiedział Polsat News Tomasz Nojgebauer, autor nagrania, który jechał z żoną do pracy, kiedy przed jego samochodem pojawił się na drodze nietrzeźwy kierowca.
W ostatniej chwili zdążył zjechać na prawy pas. - Wiemy z czym wiązałoby się zderzenie czołowe. Dziś już na tych wczasach bym nie był - zauważył pan Tomasz, który teraz wypoczywa nad morzem.
WIDEO: Pan Tomasz Nojgebauer w ostatniej chwili zdążył zjechać na prawy pas
ZOBACZ: Spowodował po pijanemu kolizję, uciekał pod prąd autostradą. Zablokowały go tiry
- Kierowca w rozmowie z policjantami próbował tłumaczyć, że pomylił drogi - powiedziała podinspektor Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. 77-latek nie tylko był nietrzeźwy, ale nie miał również prawa jazdy, które wcześniej mu zatrzymano. Teraz odpowie przed sądem.
Czytaj więcej